Sprawa "Czekolindy" wraca na wokandę. Karolina P. znów stanie przed sądem

Warszawski Sąd Okręgowy w 2020 roku skazał Karolinę P., znaną jako "Czekolinda", na cztery lata więzienia, grzywnę w wysokości 25 tysięcy złotych oraz przepadek majątku o wartości ponad 4 milionów złotych. Kobieta miała przez lata prowadzić luksusową agencję towarzyską "Rasputin" przy ulicy Wiertniczej w Warszawie. Wyrok do dziś nie uzyskał prawomocności. Jak informuje jednak "Super Express", sprawa wkrótce znów trafi na wokandę.

Karolina P. znów stanie przed sądemKarolina P. znów stanie przed sądem
Źródło zdjęć: © CBŚP
Bogdan Kicka

Agencja "Rasputin" działała w latach 2014–2016, oferując ekskluzywne usługi towarzyskie w willi na warszawskim Wilanowie. Założona przez Karolinę P., agencja reklamowała się jako firma "Chocolate Event" – to właśnie od tej nazwy pochodzi pseudonim "Czekolinda".

Klientom proponowano różnorodne usługi, od spotkań towarzyskich po możliwość spędzenia czasu w basenie lub jacuzzi. Ceny sięgały nawet 20 tysięcy złotych. Prokuratura ustaliła, że w szczytowym okresie działalności agencja zarobiła ponad 4,5 miliona złotych.

Lokal był wyposażony w terminale płatnicze i bankomat, co miało sprawiać wrażenie legalności. Kobiety świadczące usługi seksualne pochodziły nie tylko z Polski, ale również z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Litwy, Łotwy, a nawet Wenezueli. Procederem zarządzała Karolina P. wraz z partnerem Norbertem K. Jak ustalono w trakcie śledztwa, panie świadczące usługi otrzymywały jedynie część zapłaty, a reszta trafiała do kierownictwa i pośredników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gang okradający pasażerów pociągów rozbity. Nagranie z akcji CBŚP i policji w Wielkopolsce

Spektakularne zatrzymanie

W listopadzie 2016 roku funkcjonariusze CBŚP zatrzymali Karolinę P., Norberta K. oraz sześciu innych członków grupy przestępczej. W komunikacie służby informowały o likwidacji luksusowej agencji towarzyskiej, w której dochodziło do werbowania i zmuszania kobiet do prostytucji.

Karolina P. spędziła dziewięć miesięcy w areszcie, po czym w lipcu 2017 roku wyszła za poręczeniem majątkowym i została objęta policyjnym dozorem.

Proces i wyrok

Proces w Sądzie Okręgowym zakończył się w 2020 roku. Sąd uznał Karolinę P. za główną organizatorkę procederu, nadzorującą pracę agencji, dzielącą zyski oraz wyznaczającą kary za niesubordynację. Jej były partner Norbert K. otrzymał karę roku i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie uprawomocnił się z powodu apelacji złożonej w marcu 2021 roku.

Karolina P. w trakcie procesu przyznała jedynie, że założyła firmę "Chocolate Event" i czerpała korzyści z nierządu, co przyniosło jej około miliona złotych. Twierdziła jednak, że nie miała świadomości skali procederu i obwiniała swojego byłego partnera.

Nigdy nie pobieraliśmy żadnych pieniędzy z nierządu! – mówiła w marcu 2020 roku przed sądem, przekonując jednocześnie, że prowadziła jedynie działalność gastronomiczną, nieświadoma konieczności posiadania koncesji na alkohol.

Opóźnienia w apelacji

Apelacja, która wpłynęła do sądu w 2021 roku, przeciąga się od kilku lat. Jak tłumaczy sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, w kwietniu 2022 roku rozprawa została odroczona z powodu absencji jednego z oskarżonych. Dodatkowo zmiany referentów i reorganizacja w sądach wpłynęły na dalsze opóźnienia. Dopiero w październiku 2024 roku uzyskano opinię specjalistyczną dotyczącą zdolności jednego z oskarżonych do udziału w postępowaniu.

Sędzia poinformowała, że termin rozprawy wyznaczono na styczeń 2025 roku. To oznacza, że sprawa Karoliny P. i agencji "Rasputin" po niemal dziewięciu latach od zatrzymania głównych oskarżonych ponownie stanie się przedmiotem rozstrzygnięcia.

Co dalej?

Choć firma "Chocolate Event" dawno upadła, a Karolina P. odbyła już dziewięć miesięcy aresztu, jej los wciąż pozostaje niepewny. Wyrok z 2020 roku mógłby oznaczać zakończenie sprawy, jednak przedłużające się procedury sądowe pozostawiają wiele pytań bez odpowiedzi.

Czy w styczniu 2025 roku uda się zakończyć jeden z najbardziej kontrowersyjnych procesów ostatnich lat? To okaże się już za dwa miesiące.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Cztery psy pogryzły mężczyznę. Nowe informacje o właścicielce
Cztery psy pogryzły mężczyznę. Nowe informacje o właścicielce
"Łowca nastolatek" oskarżony o 65 przestępstw. Sąd wyłączył jawność
"Łowca nastolatek" oskarżony o 65 przestępstw. Sąd wyłączył jawność
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu