Agencja "Rasputin" działała w latach 2014–2016, oferując ekskluzywne usługi towarzyskie w willi na warszawskim Wilanowie. Założona przez Karolinę P., agencja reklamowała się jako firma "Chocolate Event" – to właśnie od tej nazwy pochodzi pseudonim "Czekolinda".
Klientom proponowano różnorodne usługi, od spotkań towarzyskich po możliwość spędzenia czasu w basenie lub jacuzzi. Ceny sięgały nawet 20 tysięcy złotych. Prokuratura ustaliła, że w szczytowym okresie działalności agencja zarobiła ponad 4,5 miliona złotych.
Lokal był wyposażony w terminale płatnicze i bankomat, co miało sprawiać wrażenie legalności. Kobiety świadczące usługi seksualne pochodziły nie tylko z Polski, ale również z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Litwy, Łotwy, a nawet Wenezueli. Procederem zarządzała Karolina P. wraz z partnerem Norbertem K. Jak ustalono w trakcie śledztwa, panie świadczące usługi otrzymywały jedynie część zapłaty, a reszta trafiała do kierownictwa i pośredników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spektakularne zatrzymanie
W listopadzie 2016 roku funkcjonariusze CBŚP zatrzymali Karolinę P., Norberta K. oraz sześciu innych członków grupy przestępczej. W komunikacie służby informowały o likwidacji luksusowej agencji towarzyskiej, w której dochodziło do werbowania i zmuszania kobiet do prostytucji.
Karolina P. spędziła dziewięć miesięcy w areszcie, po czym w lipcu 2017 roku wyszła za poręczeniem majątkowym i została objęta policyjnym dozorem.
Proces i wyrok
Proces w Sądzie Okręgowym zakończył się w 2020 roku. Sąd uznał Karolinę P. za główną organizatorkę procederu, nadzorującą pracę agencji, dzielącą zyski oraz wyznaczającą kary za niesubordynację. Jej były partner Norbert K. otrzymał karę roku i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie uprawomocnił się z powodu apelacji złożonej w marcu 2021 roku.
Karolina P. w trakcie procesu przyznała jedynie, że założyła firmę "Chocolate Event" i czerpała korzyści z nierządu, co przyniosło jej około miliona złotych. Twierdziła jednak, że nie miała świadomości skali procederu i obwiniała swojego byłego partnera.
Nigdy nie pobieraliśmy żadnych pieniędzy z nierządu! – mówiła w marcu 2020 roku przed sądem, przekonując jednocześnie, że prowadziła jedynie działalność gastronomiczną, nieświadoma konieczności posiadania koncesji na alkohol.
Opóźnienia w apelacji
Apelacja, która wpłynęła do sądu w 2021 roku, przeciąga się od kilku lat. Jak tłumaczy sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, w kwietniu 2022 roku rozprawa została odroczona z powodu absencji jednego z oskarżonych. Dodatkowo zmiany referentów i reorganizacja w sądach wpłynęły na dalsze opóźnienia. Dopiero w październiku 2024 roku uzyskano opinię specjalistyczną dotyczącą zdolności jednego z oskarżonych do udziału w postępowaniu.
Sędzia poinformowała, że termin rozprawy wyznaczono na styczeń 2025 roku. To oznacza, że sprawa Karoliny P. i agencji "Rasputin" po niemal dziewięciu latach od zatrzymania głównych oskarżonych ponownie stanie się przedmiotem rozstrzygnięcia.
Co dalej?
Choć firma "Chocolate Event" dawno upadła, a Karolina P. odbyła już dziewięć miesięcy aresztu, jej los wciąż pozostaje niepewny. Wyrok z 2020 roku mógłby oznaczać zakończenie sprawy, jednak przedłużające się procedury sądowe pozostawiają wiele pytań bez odpowiedzi.
Czy w styczniu 2025 roku uda się zakończyć jeden z najbardziej kontrowersyjnych procesów ostatnich lat? To okaże się już za dwa miesiące.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.