Strzelił dziadkowi prosto w twarz. W tle teoria o "starszych nazistach"
25-letni student Samuel R. stanął przed sądem w Ravensburgu. Został on oskarżony o zamordowanie swojego dziadka - miał dwukrotnie strzelić w jego twarz. Ustalenia w sprawie okoliczności są co najmniej wstrząsające.
"Bild" informuje, że Samuel R. wychował się na spokojnej wsi w okolicach Waldburga w Badenii-Wirtembergii. Dorastał na terenie posiadłości, obok której mieszkali również jego dziadkowie.
Po powrocie z rocznego pobytu w Stanach Zjednoczonych, gdzie studiował, zaczął borykać się z problemami psychicznymi.
Według biegłego sądowego, dra Hermanna Assfalga, oskarżony zaczął wierzyć, że "starsi naziści" próbują przejmować dusze młodych ludzi, aby kontynuować swoje życie w ich ciałach. W związku z tym nawet własnych rodziców oraz dziadka uważał za potencjalne zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamala Harris zrezygnowała z przemowy. Relacja ze sztabu w Waszyngtonie
Pomimo wsparcia finansowego, jakie dziadek oferował mu przez lata, Samuel R. nie zdołał ukończyć kilku kierunków studiów i wielokrotnie oblewał egzamin łowiecki, za który dziadek płacił.
Niemcy. Samuel R. zamordował dziadka
18 czerwca doszło do tragicznego zdarzenia. Samuel miał pięć razy strzelić z rewolweru Colt.38 Special w kierunku swojego dziadka. Dwie kule trafiły prosto w jego twarz.
Po dokonaniu ataku Samuel opuścił miejsce zbrodni i zadzwonił na policję, zgłaszając swój czyn.
W ramach procesu, w którym jako świadkowie mają wystąpić także rodzice i rodzeństwo Samuela, oskarżony nie zabrał jeszcze głosu, a jego najbliżsi skorzystali z prawa do odmowy składania zeznań.
Kluczową kwestią w sprawie pozostaje ustalenie poczytalności Samuela R. w momencie dokonania zbrodni. Wyrok w sprawie spodziewany jest 13 grudnia.