Jabłonna to mała miejscowość, położona w województwie mazowieckim, w powiecie legionowskim. 8 stycznia doszło tam do incydentu przy ul. Parkowej.
Funkcjonariusze zostali wezwani do agresywnego mężczyzny, który biegał w okolicy swojego domu i nie reagował na prośby o uspokojenie się. Gdy policjanci próbowali z nim rozmawiać, Konstanty A. sięgnął po widły i ruszył w ich kierunku.
Czytaj także: Zaginął 25 lat temu. Znaleziono jego szczątki
Policjanci użyli gazu pieprzowego oraz paralizatora, ale środki te okazały się nieskuteczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W obliczu zagrożenia jeden z funkcjonariuszy oddał strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku napastnika, trafiając go w nogi. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Czytaj także: Wolontariusz WOŚP ujawnia: "wyzywają mnie"
Mówią, że kradł drewno z lasu, żeby opalać swój dom. Ale jaka to kradzież? On tylko zbierał sobie gałęzie, żeby nimi palić w piecu. Przecież nie rąbał drzew - broni sąsiada jeden z mieszkańców w rozmowie z "Faktem".
Policja postrzeliła mężczyznę z widłami. Co grozi mężczyźnie?
Sprawę bada prokuratura. Konstanty A. może usłyszeć zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz ich znieważenia, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Policja podkreśla, że działania funkcjonariuszy były zgodne z procedurami obowiązującymi w sytuacjach zagrożenia życia.