Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Tragedia w USA. Dwójka dzieci zamarzła w aucie. Prośba matki została odrzucona?

26

Ogromna tragedia w Detroit. Dwójka dzieci w wieku 2 i 9 lat zamarzła na śmierć w furgonetce. Maluchy mieszkały z rodziną w aucie przez co najmniej dwa miesiące. Matka dzieci prosiła o pomoc lokalne władze, alarmując, że nie ma gdzie mieszkać. Sprawę badają amerykańskie służby.

Tragedia w USA. Dwójka dzieci zamarzła w aucie. Prośba matki została odrzucona?
Tragedia w Detroit. Nie żyje dwójka małych dzieci (Fox News 2, Policja w Detroit)

Dwójka małych dzieci zamarzła na śmierć w Detroit, w poniedziałek (10 lutego). 2-latek i 9-latek spali w furgonetce, gdy na zewnątrz temperatura spadła do -11 stopni Celsjusza. Amerykańskie służby ustaliły, że dzieci mieszkały w aucie ze swoim rodzeństwem, babcią, dzieckiem babci i matką.

Do szpitala trafiła również pozostała trójka dzieci mieszkających w aucie, w wieku od 4 do 13 lat. Ich stan jest stabilny. Pozostają pod opieką rodziny. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Hotele dla bezdomnych. Szlachetna akcja w Berlinie

Na ten moment policjanci ustalili, że ok. 1 w nocy samochód z rodziną w środku wjechał na parking Hollywood Casino at Greektown Casino-Hotel w Detroit. W pojeździe miało zabraknąć paliwa. W pewnym momencie matka dzieci zorientowała się, że jej 9-letni syn nie oddycha. Poinformowała o tym fakcie jego matkę chrzestną i służby.

W trakcie reanimacji 9-latka, oddychać przestał też 2-latek. Życia obydwojga dzieci nie udało się uratować.

Zagadkowe okoliczności tragedii. Urzędnicy nie pomogli rodzinie

Wiadomo, że 29-letnia matka zmarłych dzieci już dwa miesiące temu prosiła o pomoc lokalne władze. Informowała, że jej rodzina mieszka w samochodzie. Burmistrz Detroit Mike Duggan przekazał, że kobieta kontaktowała się z zespołem przeciwdziałającym bezdomności już 25 listopada.

W trakcie tej rozmowy nie osiągnięto żadnego rozwiązania. Na razie udało nam się ustalić, że rodzina nigdy więcej nie zgłosiła się po pomoc. Z niewiadomego jeszcze powodu pracownik socjalny ustalił, że sprawa nie wymaga nagłej interwencji i nie spotkał się z rodziną - przekazał Duggan, cytowany przez "Daily Mail".

Miejscowa policja przekazała, że rodzina mieszkała w furgonetce, którą parkowała w nocy na parkingach miejscowych kasyn.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Jechał ciężarówką. Polak zatrzymany. Włosi ujawniają szczegóły
Wnuczek okradł własną babcię. Płacił jej kartą płatniczą
Kobieta zaginiona 35 lat temu zidentyfikowana przez internautów. Uprzedzili policję
Pijana radna jechała autem. Jest wyrok
Mieli podszywać się pod banki. Straty przekroczyły 440 tys. zł.
9-latka szukała pomocy. Jej mama płonęła w aucie. Tragedia na Podlasiu
Austriacka wróżka oszukiwała klientów w Europie. Wyłudziła fortunę
Szukają kierowców do pracy. Policja ostrzega. Nie dajcie się nabrać
Kilkadziesiąt zaniedbanych zwierząt. Rusza proces w sprawie schroniska w Radysach
Przejechała chłopaka samochodem. Sąd zadecyduje, czy to zabójstwo
Brutalna bójka na rynku. Pseudokibice z zarzutami
Nastolatki podpaliły 28-letniego mężczyznę. Nie przeżył
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić