Do tragedii doszło w sobotę 8 lutego na południu Honolulu. Nagranie z tego dnia pokazuje, jak Santiago Bordieu bierze rozpęd i skacze z klifu. Po zanurzeniu się w wodzie nie wypłynął na powierzchnię. Świadkowie relacjonują, że jego przyjaciele natychmiast rozpoczęli poszukiwania, gdy nie pojawił się nad wodą.
Po kilku minutach ciało mężczyzny unosiło się na powierzchni. Ratownicy z Departamentu Bezpieczeństwa Oceanicznego Honolulu przybyli na skuterach wodnych i wyciągnęli go z wody.
Czytaj także: Uczniowie nie chodzą na religię. Jest duży spadek
Potem przewieziono go do pobliskiej zatoki Maunalua, gdzie przeprowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową. Mimo początkowej reakcji na zabiegi ratownicze, Bordieu zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zginął argentyński nauczyciel. "Łączymy się ze smutku"
Santiago Bordieu był nauczycielem w szkole Saint Nicholas w Olivos oraz trenerem kondycyjnym i zawodnikiem w klubie San Isidro. Klub w oświadczeniu po jego śmierci napisał: "Łączymy się w wielkim smutku z rodziną i przyjaciółmi Santi w tej chwili. Santi był zawodnikiem rocznika '96 i współpracował jako trener kondycyjny w naszych sekcjach młodzieżowych. Będzie nam go brakowało".
Związek Rugby Buenos Aires dodał: "Zarząd URBA składa kondolencje z powodu śmierci byłego zawodnika i obecnego trenera kondycyjnego seniorskiej drużyny SIC, Santiago Bordieu, i wspiera jego rodzinę, przyjaciół oraz klub w tej chwili smutku".
Klif Spitting Cave to popularne wśród turystów miejsce w Honolulu, znane z silnych, nieprzewidywalnych fal i prądów mogących nagle zmienić kierunek.
Czytaj także: Rosja zagrozi NATO? "Ryzyko będzie rosło"
Specyficzna geografia tego miejsca sprawia, że woda jest wyrzucana w górę z dużą prędkością, co nadało mu nazwę. Władze Honolulu od dawna ostrzegają przed niebezpieczeństwami tego obszaru.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.