W Chałupkach Dębniańskich pod Leżajskiem (woj. podkarpackie) doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą społecznością. Dorota G. została oskarżona o zabójstwo swojego 8-letniego syna, Oskara. Według ustaleń prokuratury, kobieta miała podać dziecku lek rozluźniający mięśnie, a następnie udusić go kocykiem.
Jak donosi "Super Express", Prokuratura Rejonowa w Leżajsku skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Dorota G. początkowo przyznała się do winy, jednak później zmieniła zeznania. Rzecznik Prokuratury Okręgowej, Krzysztof Ciechanowski, poinformował, że kobieta była badana psychiatrycznie, ale nie stwierdzono u niej choroby psychicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąsiedzi Doroty G. sugerowali, że mogła mieć problemy psychiczne. Mimo to, biegli uznali, że w chwili popełnienia czynu była zdolna do rozpoznania jego znaczenia. Kobieta nie była wcześniej karana, a za zarzucane przestępstwo grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj także: Ważyła 272 kg. Dziś Tanya nosi "małe" S
Matka zabiła własne dziecko
Mieszkańcy Chałupek Dębniańskich są w szoku. Dorota G. była postrzegana jako dobra matka, a jej problemy psychiczne były tematem spekulacji. Śmierć Oskara wywołała ogromne poruszenie, a sąsiedzi nie mogą uwierzyć w to, co się stało.
Jak donosi "Super Express", 10 lipca 2024 r. Dorota G. zadzwoniła na numer alarmowy, zgłaszając, że jej syn nie oddycha. Mimo prób reanimacji, chłopca nie udało się uratować. Prokuratura potwierdziła, że kobieta działała z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia dziecka.
Dorota G. przebywa w areszcie tymczasowym od dnia zdarzenia. Jej proces będzie miał ważne znaczenie dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej tragedii.
Czytaj także: Pukają do drzwi Polaków. Lepiej uważaj. To pułapka