Na warszawskim Ursynowie odnotowano wzrost liczby włamań do mieszkań. Spółdzielnia mieszkaniowa, zaniepokojona sytuacją, podjęła współpracę z lokalną policją, aby zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców. - Najlepsza metoda to poznać sąsiada, zaprzyjaźnić się z nim. Stworzyć atmosferę, że wszyscy jesteśmy gospodarzami osiedla, że jesteśmy u siebie i nie boimy się intruzów – mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes spółdzielni Rafał Januszkiewicz.
Siedziałam w salonie, gdy nagle usłyszałam, że ktoś wierci czymś w zamku i szarpie za klamkę. Byłam zamknięta od środka na zasuwkę. Gdyby nie było mnie w domu pewnie by weszli - mówi "Wyborczej" pani Grażyna, która mieszka w okolicy stacji metra Imielin. Właśnie osiedle na Imielinie często pada ofiarą włamywaczy, którzy wykorzystują niską zabudowę, niezabudowane balkony i brak monitoringu. W ciągu ostatnich dni do trzech włamań w obrębie ul. Wasilkowskiego.
W ramach współpracy spółdzielnia planuje zainstalować dodatkowe kamery monitoringu oraz zwiększyć liczbę patroli w okolicy. Mieszkańcy są również zachęcani do zgłaszania wszelkich podejrzanych zachowań. Spółdzielnia apeluje, by zwracać uwagę na to, kogo wpuszcza się na klatkę. Ponadto lepiej trzymać oszczędności w banku, a w przypadku wyjazdu informować sąsiadów o zamiarach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sami mieszkańcy zwracają uwagę na to, że złodzieje szarpią za klamki, podchodzą pod balkony i zaglądają w okna. Jedna z osób chodziła po mieszkaniach i twierdziła, że przygotowują się do wymiany drzwi. Ostrzegał przed ewentualnym hałasem. Dopytywany o nazwę firmy, uciekł.
Złodzieje znaczą mieszkania. Często na zamku pojawia się przylepiona guma. - W pierwszy weekend marca nie było mnie w mieszkaniu. Po powrocie zobaczyłam niebieską gumę u siebie na drzwiach i u sąsiadów. Od razu je zdjęłam - mówi pani Patrycja w rozmowie z "Wyborczą". - Najgorsze jest to, że grasujący złodzieje nadal są nieuchwytni.
W ostatnich dniach opisywaliśmy sprawę mieszkańców osiedla Nowa Kolejowa we Wrocławiu. Szajka złodziei próbuje włamywać się do mieszkań, łapiąc za klamki w środku nocy. Mieszkańcy zabezpieczają klamki, wieszając słoiki i podpierając je drabiną oraz krzesłami. Ma to ich zaalarmować w razie próby włamania do mieszkania.
Stołeczna policja podaje, że na Ursynowie w styczniu było siedem włamań, w lutym 11, a w ciągu trzech tygodni marca 12. Policja w każdym z tych przypadków prowadzi intensywne działania.