Zabarykadował się w domu i strzelał do policjantów. Potem użył piły łańcuchowej

Sceny niczym z filmu akcji rozegrały się pod Kamienną Górą. 54-letni mężczyzna, uzbrojony w wiatrówkę i piłę łańcuchową, zabarykadował się w domu i strzelał do policjantów oraz w ich radiowozy. Mimo prób negocjacji, agresor bynajmniej nie zamierzał się poddać.

Policjanci weszli do domu i obezwładnili napastnikaPolicjanci weszli do domu i obezwładnili napastnika
Źródło zdjęć: © Dolnośląska Policja | Dolnośląska Policja
Tomasz Majta

Do niezwykle niebezpiecznej sytuacji doszło w piątkowy poranek w Marciszowie (woj. dolnośląskie). Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze odebrał zgłoszenie o mężczyźnie, który celuje z wiatrówki do przypadkowych osób. Natychmiast na miejsce wysłano patrol.

Funkcjonariusze od razu zauważyli na podwórku porzuconą wiatrówkę, jednak sam sprawca zabarykadował się w domu. Wszelkie próby konwersacji spełzły na niczym, a sytuacja eskalowała.

Policjanci próbowali przeprowadzić rozmowę z agresywnym mężczyzną jednak ten, nie dał sobie przemówić do rozsądku i nie zamierzał odpuścić. Po chwili oddał kilkadziesiąt strzałów w stronę interweniujących policjantów, a dodatkowo odpalał piłę łańcuchową próbując odwieść od dalszych czynności mundurowych – relacjonuje sekcja prasowa Wojewódzkiej Komendy Policji we Wrocławiu.

Kolejne próby negocjacji nie przyniosły skutku. Zrobiło się na tyle poważnie, że na miejsce ściągnięto wszystkie dostępne siły policyjne z powiatu kamiennogórskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czuł się bezkarny. Wpadł w ręce policji na granicy

Komendant Powiatowy Policji osobiście nadzorował działania i podjął decyzję o wejściu siłowym do domu. Policjanci, zachowując pełną ostrożność i korzystając z odpowiedniego sprzętu ochronnego, wyważyli drzwi i błyskawicznie obezwładnili 54-latka.

Akcja policji była brawurowa, acz profesjonalna, a funkcjonariusze cechowali się opanowaniem. Wszystko rozegrało się w iście filmowym stylu.

Kolejny konflikt z prawem krewkiego 54-latka

Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna miał w organizmie niemal pół promila alkoholu. Mundurowi zabezpieczyli również broń gazową, wiatrówkę, śrut oraz piłę łańcuchową, której agresor używał podczas ataku.

To nie pierwszy konflikt 54-latka z prawem. Kilka tygodni wcześniej, również pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę na drodze i zaatakował policjantów, za co został zatrzymany i odpowiadał za znieważenie i naruszenie ich nietykalności.

Tym razem mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty i stanie przed sądem.

Wybrane dla Ciebie
DNA potwierdziło. To 32-letnia Polka. Zginęła w pożarze w Niemczech
DNA potwierdziło. To 32-letnia Polka. Zginęła w pożarze w Niemczech
Prawie 40 kg marihuany w walizkach. Zatrzymana 26-letnia Szwedka
Prawie 40 kg marihuany w walizkach. Zatrzymana 26-letnia Szwedka
Awantura na rozprawie Sebastiana M. "Próba przedłużania procesu"
Awantura na rozprawie Sebastiana M. "Próba przedłużania procesu"
Zabójstwo w Szczecinie. Nie żyje Ukrainiec. Prokuratura zabiera głos
Zabójstwo w Szczecinie. Nie żyje Ukrainiec. Prokuratura zabiera głos
To była prawdziwa dziupla. Szokujące odkrycie w mieszkaniu seniora
To była prawdziwa dziupla. Szokujące odkrycie w mieszkaniu seniora
Wstrząsające odkrycie w lesie. Wisiały na stalowych linach
Wstrząsające odkrycie w lesie. Wisiały na stalowych linach
Przełom po 6 latach. Tragiczny finał poszukiwań Aleksandry z Warszawy
Przełom po 6 latach. Tragiczny finał poszukiwań Aleksandry z Warszawy
Przerwano proces Marty O. Oskarżona o zabójstwo męża ma przejść ponowne badania
Przerwano proces Marty O. Oskarżona o zabójstwo męża ma przejść ponowne badania
Zwłoki dwóch osób w mieszkaniu. Makabryczne odkrycie
Zwłoki dwóch osób w mieszkaniu. Makabryczne odkrycie
Jechał BMW z Sebastianem M. Chciał utajnić swoje zeznania
Jechał BMW z Sebastianem M. Chciał utajnić swoje zeznania
Spokojny Sebastian M. słuchał zeznań świadków. Padły wstrząsające słowa
Spokojny Sebastian M. słuchał zeznań świadków. Padły wstrząsające słowa
Proces Sebastiana M. Jego ojciec zrezygnował z zeznań
Proces Sebastiana M. Jego ojciec zrezygnował z zeznań