Zabił piłką do jogi. Szokująca zbrodnia z Hongkongu

Khaw Kim Sun, były profesor, został skazany na dożywocie za zamordowanie żony i córki przy użyciu piłki do jogi wypełnionej tlenkiem węgla. Sprytne narzędzie zbrodni umieścił w bagażniku samochodu, którym poruszały się kobiety. Wyrok zapadł w Hongkongu w ponownym procesie. Informację podał serwis TVN24.

Zabił piłką do jogiZabił piłką do jogi
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Wikimedia commons

Khaw Kim Sun, były profesor i anestezjolog, został skazany na dożywocie za zamordowanie żony i córki. Sąd Najwyższy w Hongkongu uznał go za winnego użycia piłki do jogi wypełnionej tlenkiem węgla jako narzędzia zbrodni.

Wyrok zapadł w ponownym procesie, po wcześniejszym skazaniu w 2018 r.

Zbrodnia miała miejsce 22 maja 2015 r., kiedy to Khaw umieścił piłkę w bagażniku samochodu żony. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla zginęła ona oraz ich 16-letnia córka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójstwo blogerki Gabby Petito. Śledczy z USA ujawnili przyczynę śmierci

Początkowo śledczy nie wiedzieli, skąd wziął się trujący gaz, ale odkrycie pustej piłki w bagażniku skierowało podejrzenia na Khaw.

Khaw miał motyw związany z romansem ze studentką i chęcią uniknięcia podziału majątku. Twierdził jednak, że piłki używał do walki ze szczurami, a jego żona akceptowała romans.

Obrona podkreślała brak bezpośrednich dowodów, ale prokuratura oskarżyła go o zaplanowanie "zbrodni doskonałej".

Tlenek węgla, znany jako czad, to bezwonny i bezbarwny gaz, który jest śmiertelnie niebezpieczny. Powstaje w wyniku niepełnego spalania paliw i zaburza dystrybucję tlenu w organizmie. Objawy zatrucia to m.in. ból głowy, zawroty głowy, duszność i utrata przytomności.

Wyrok dożywocia dla Khaw Kim Suna odbił się szerokim echem w regionie. Sprawa była głośna z powodu nietypowego narzędzia zbrodni i motywu. Prokuratura nie uwierzyła w tłumaczenia Khaw, wskazując na jego wiedzę o niebezpieczeństwie tlenku węgla. Informację podał serwis TVN24.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany