Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Zbrodnia w Belgii. Podano, skąd pochodzi Polka. "Bywała z dziećmi"

102

Zamordowana w Belgii 40-latka z Polski pochodziła z Białegostoku. Bywała w Niewodnicy Kościelnej, niewielkiej wiosce pod stolicą Podlasia. - Jej rodzina ma tu do dzisiaj domek letniskowy - napisano na profilu Stowarzyszenia Przyjaciół Niewodnicy.

Zbrodnia w Belgii. Podano, skąd pochodzi Polka. "Bywała z dziećmi"
Polka i jej dzieci nie żyją. Wiemy, skąd pochodziła (Facebook, Facebook)

Do brutalnej zbrodni w dzielnicy Brukseli, Ixelles, doszło w piątek (15 listopada). Służby znalazły dzień później w jednym z mieszkań ciało 40-letniej Polki i jej dwójki dzieci - rocznej córeczki i 13-letniego syna. Kobieta i niemowlę zginęli prawdopodobnie od ran postrzałowych. Nie jest znana przyczyna śmierci nastolatka. Do sprawy zatrzymano 54-letniego Jose P., partnera kobiety. Mężczyzna usłyszał już zarzut zamordowania członków rodziny.

Ofiara zabójstwa w Brukseli pochodziła z Białegostoku

Media w Belgii podają, ze ofiarami zbrodni są 40-letnia Sylwia, jej roczna córka Noemie i 13-letni syn Alex. Stowarzyszenie Przyjaciół Niewodnicy poinformowało, że kobieta pochodziła z Podlasia i czasem pojawiała się w tej niewielkiej wiosce pod Białymstokiem.

Zamordowana w Brukseli Polka to białostoczanka. Bywała również w Niewodnicy Kościelnej ze swoimi dziećmi, przeważnie w czasie wakacji, ponieważ jej rodzina ma tu do dzisiaj domek letniskowy. Miała tu wielu znajomych. To pokolenie dzisiejszych trzydziesto - czterdziestolatków. Największą traumę przeżywa jej najstarsza dwudziestoletnia córka, mieszkająca oddzielnie, która w ciągu jednego dnia straciła swoją mamę i rodzeństwo - czytamy w poście.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Informacje te potwierdziła w rozmowie z o2.pl sołtys wsi Elżbieta Grużewska. Przyznała jednak, że nikt nie chce poruszać tej sprawy, bowiem jest ona bardzo bolesna dla lokalnej społeczności.

Wiem, że ofiara pochodziła z Białegostoku i przyjeżdżała w nasze okolice w okresie letnim. Miała tu wiele koleżanek, była fajną dziewczyną. Nikt nie chce jednak opowiadać o tej sprawie. Towarzyszą jej ogromne emocje - mówi nam krótko Elżbieta Grużewska, sołtys Niewodnicy Kościelnej.

Jak doszło do zabójstwa Polski i jej dzieci?

Prokuratura poinformowała nas, że trwa ustalanie okoliczności śmierci trzech osób. Na razie szczegóły nie są znane. Śledczy nie chcą również odnieść się do doniesień medialnych. Wedle belgijskich mediów 54-letni podejrzany stracił pracę. Po zamordowaniu bliskich sam chciał popełnić samobójstwo. Został jednak zatrzymany przez policję. Według rtl.be, zbrodnia była wynikiem wspólnej decyzji kobiety i jej partnera. Na razie jednak śledczy prowadzą tę bardzo delikatną sprawę w kierunku zabójstwa.

Wiadomo, że w dzień zabójstwa opublikował w mediach społecznościowych krótki filmik, gdzie wyznawał miłość swoim bliskim. Pojawiały się tam wspólne zdjęcia i nagrania. W tle leciała romantyczna muzyka.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Polka i dwoje dzieci zamordowanych w Brukseli. "Zarzut zabójstwa członków rodziny"
Deportują Gruzina do jego kraju. Spowodował wypadek i chciał uciekać
Nastolatek zginął na budowie. Rusza proces w sprawie
Brutalna napaść podczas modlitwy w Lublinie. Szokujące okoliczności
Zbrodnia w Belgii. Polka: "Wielkie zamieszanie"
Śmierć Natalii z Andrychowa. Znajoma rodziny przemówiła
Breivik pojawił się w sądzie. Wygolił głowę dla Putina. "Nie jestem człowiekiem"
Wrzuciła synów do piekarnika. Sąd nie miał litości
Trwa proces ws. zamordowanej Sary. Wstrząsające ustalenia
Morze wyrzuciło głowę 19-latka na brzeg. Koszmar na Florydzie
"Nie nastąpiła zmiana". Breivik chce opuścić areszt
Wyłudzał pieniądze za usunięcie migdałków. Laryngolog skazany
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić