Zestresowała go sylwestrowa noc. Wyładował emocje na samochodach

Mieszkaniec Bydgoszczy zniszczył cztery samochody przy ul. Wielorybiej. Bezsensowną agresję tłumaczył stresem po sylwestrowej nocy. 24-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Negatywne emocje wyładował na zaparkowanych autach.Negatywne emocje wyładował na zaparkowanych autach.
Źródło zdjęć: © KMP Bydgoszcz
Anna Wajs-Wiejacka

Jak informuje portal "Fakt", 1 stycznia 24-letni mieszkaniec Bydgoszczy zdemolował zaparkowane przy ul. Wielorybiej auta. Świadek zdarzenia zgłosił incydent na komisariacie na bydgoskim Błoniu.

Pod wskazany adres natychmiast skierowani zostali policjanci. Po przyjeździe na miejsce od razu ich uwagę zwróciły uszkodzone 4 pojazdy (citroen, volvo, bmw i ford), a przy nich urwane boczne lusterka czy zarysowania powłoki lakierniczej. Byli tam też ich właściciele. Zostały od nich przyjęte zawiadomienia — przekazuje w komunikacie bydgoska policja.

Niestety sprawca zdążył oddalić się z miejsca zdarzenia przed tym, jak pojawili się tam funkcjonariusze. Długo jednak nie nacieszył się wolnością, bo policjantom udało się go zidentyfikować i zatrzymać kilka godzin później. Okazało się, że 24-latek jest mieszkańcem tego samego bloku, co pokrzywdzeni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pieszy wszedł na czerwonym świetle. Mocne nagranie z Zielonej Góry

Tak tłumaczył swoje zachowanie

24-latek usłyszał cztery zarzuty dotyczące uszkodzenia mienia. Młody mężczyzna zdecydował się także wyjaśnić śledczym powody swojego zachowania. Okazuje się, że niszcząc samochody swoich sąsiadów, próbował sobie poradzić z... negatywnymi emocjami po nocy sylwestrowej.

Swoim zachowaniem spowodował straty na łączną kwotę 6 tysięcy złotych. Teraz czekają go konsekwencje prawne — przekazali bydgoscy policjanci. Dodali, że za tę osobliwą terapię mężczyźnie grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów