W czwartek, 5 grudnia, w jednym z mieszkań przy ul. Głębokiej w Lublinie odkryto ciało młodej kobiety. Zgłoszenie o tragicznym odkryciu złożył znajomy 18-latki. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe oraz policja.
W sprawie zostało zatrzymanych dwóch mężczyzn w celu złożenia wyjaśnień. Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich. Ciało 18-latki zostało przekazane prokuraturze w celu wykonania sekcji zwłok — przekazał w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" nadkomisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Ponad 40 procent zniżki na masło. Zacznie się w sobotę
Tragedia w Lublinie. Nie żyje 18-latka
Choć na ciele 18-letniej kobiety nie znaleziono bezpośrednich śladów sugerujących udział osób trzecich w jej śmierci, policja nadal prowadzi dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności zgonu. Funkcjonariusze liczą, że szczegółowa sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie, dostarczy ważnych informacji, które pozwolą ustalić dokładną przyczynę jej śmierci.
Zatrzymani to dwaj mężczyźni w wieku 24 lat, którzy byli obecni w mieszkaniu, w którym znaleziono ciało. Obaj zostali zatrzymani i mają złożyć wyjaśnienia. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, a śledztwo wciąż trwa.
Nieoficjalnie wiadomo, że to jeden z zatrzymanych mężczyzn wezwał służby ratunkowe, gdy zauważył, że ich znajoma przestała dawać jakiekolwiek oznaki życia. Policja, mimo braku jednoznacznych dowodów na przemoc, bada wszelkie okoliczności zdarzenia, mając nadzieję, że wyniki sekcji zwłok pozwolą rozwikłać tajemnicę śmierci 18-latki.