Mija siedem miesięcy od śmierci Pawła Z. 25-letni strażak z OSP w Białym Dunajcu został pobity, a krótko potem zmarł. Nikt nie został jednak zatrzymany. Rodzina ofiary zarzuca prokuraturze opieszałość w wyjaśnianiu okoliczności tragedii. Śledczy zaś przekazali o2.pl, że czas pracy wynika z konieczności "uzyskania opinii biegłych".