W czwartek, 28 listopada 2024 roku, policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzili szczegółowe oględziny budynku, w którym mieściła się dawniej dyskoteka Babylon.
Przeczytaj też: Egzotyczny widok w Unikowicach. Tego nikt się nie spodziewał
Na miejscu zabezpieczone zostały ślady, które mogą mieć związek z zaginięciem Michała Karasia. Teraz zostaną poddane analizie w laboratorium na obecność śladów biologicznych i krwawych — poinformował "Fakt"prokurator Michał Lasota.
Poszukiwania wokół miejsca dyskoteki trwały już od kilku tygodni. W tym czasie przeszukano pobliski staw, dawne szambo oraz teren przylegający do działki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczna noc i zniknięcie
Michał Karaś był zdolnym, spokojnym uczniem technikum. W sierpniową noc w 2000 roku wybrał się z kolegami na dyskotekę w Babylonie. Po zakończeniu zabawy, wszyscy wrócili do domów — wszyscy oprócz niego. Rower Michała pozostał pod budynkiem, a sam chłopak przepadł bez śladu.
Rodzina, zrozpaczona jego zniknięciem, podejmowała własne próby odkrycia prawdy. Pojawiały się różne wersje wydarzeń: ktoś miał widzieć Michała tańczącego z tajemniczą blondynką, inni twierdzili, że wsiadł do samochodu. Jednak przez lata śledztwo nie przyniosło żadnych przełomów.
Podejrzany trop: Marek K., pseudonim "Wielki Mistrz"
Jak podaje "Fakt", nowe światło na sprawę rzuciły informacje o Marku K., znanym w okolicy jako "Wielki Mistrz". W 2000 roku Marek K. zarządzał dyskoteką Babylon i wzbudzał strach wśród lokalnych mieszkańców. W 2018 roku został skazany na 11 lat więzienia za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Według doniesień, werbował do niej ochroniarzy pracujących na jego dyskotece.
Przed laty śledczy nie łączyli Marka K. z zaginięciem Michała Karasia, ponieważ nie znano jego powiązań ze światem przestępczym. Teraz jednak sprawa wygląda inaczej. Marek K. ma zostać przesłuchany w związku z wydarzeniami sprzed 24 lat.
Rodzina wciąż czeka na odpowiedzi
Rodzina Michała przez lata żyła w niepewności. Nastolatek, najmłodszy z rodzeństwa, opiekował się sparaliżowanym ojcem, a jednocześnie odnosił sukcesy w szkole. Jego siostra i brat robili wszystko, by wesprzeć rodzinę w trudnych chwilach.
"Fakt" informuje, że w 2023 roku Prokuratura Rejonowa w Nisku wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa Michała, które później, ze względu na znaczenie sprawy, przejęła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Dziś, po 24 latach, pojawiła się nadzieja na rozwiązanie tej tragicznej zagadki.
Czy prawda wreszcie wyjdzie na jaw?
Odkrycie nowych śladów i przeprowadzenie oględzin dawnej dyskoteki może okazać się kluczowe dla rozwiązania sprawy Michała Karasia. Czy uda się ustalić, co wydarzyło się w sierpniową noc 2000 roku? Rodzina i śledczy liczą, że odpowiedzi na te pytania są coraz bliżej.
Przeczytaj też: Dramat po imprezie. Pizzer wykorzystał 18-latkę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.