440 tys. zł z kasy sądu. Robił prywatne zakupy. Wiadomo, co kupował
W Krakowie ruszył proces byłego pracownika sądu, który wpadł przez kuriera. Mężczyzna miał wydawać publiczne pieniądze na prywatne zakupy. Kwota opiewa na 440 tys. zł. Oskarżony chce dobrowolnie poddać się karze.
Najważniejsze informacje
- Były pracownik sądu rejonowego w Krakowie oskarżony o wydanie 440 tys. zł na prywatne zakupy.
- Proces rozpoczął się w środę przed sądem okręgowym.
- Wyrok ma zapaść 30 września.
Kraków: proces o nadużycia finansowe w sądzie
W środę przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się proces Krzysztofa Z., byłego pracownika sądu rejonowego. Mężczyzna został oskarżony o wykorzystanie środków instytucji do finansowania prywatnych zakupów, w tym sprzętu AGD. Sprawa dotyczy wydatków z lat 2015–2019.
Przyszedł okraść seniorkę. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa
W lutym tego roku Gazeta.pl ujawniła szczegóły tej sprawy. Według ustaleń dziennikarzy, pracownik Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia, miał wykorzystywać swoje stanowisko, by zamawiać w imieniu sądu różne przedmioty na własny użytek. Dodatkowo miał przedstawiać w sądzie sfałszowane faktury VAT.
Całe oszustwo przypadkowo wyszło na jaw w 2019 roku. Do działu administracyjnego zadzwonił wtedy kurier, który chciał ustalić, pod które wejście dostarczyć sprzęt AGD. Pracownica, która odebrała telefon, poprosiła o sprecyzowanie lokalizacji. W odpowiedzi kurier podał adres ulicy, pod którym wówczas mieszkał Krzysztof Z.
Oskarżony przyznaje się i chce dobrowolnej kary
Oskarżony podczas pierwszej rozprawy złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura oraz przedstawiciele pokrzywdzonego sądu wyrazili zgodę na takie rozwiązanie. Sąd zapowiedział ogłoszenie wyroku na 30 września.
Prokuratura: 440 tys. zł na prywatne cele
Według ustaleń prokuratury, oskarżony miał doprowadzić Skarb Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Początkowo zarzucano mu wydanie 480 tys. zł, jednak w środę kwotę tę skorygowano do 440 tys. zł. Zakupy obejmowały m.in. sprzęt gospodarstwa domowego.
Nadużycia trwały cztery lata
Do nieprawidłowości dochodziło przez cztery lata, od czerwca 2015 r. do września 2019 r. Krzysztof Z. był w tym czasie zatrudniony w wydziale gospodarczym sądu rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia. Sprawa wzbudziła zainteresowanie opinii publicznej ze względu na skalę nadużyć.
Wyrok już wkrótce
Sąd Okręgowy w Krakowie zapowiedział, że wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 30 września. Ostateczna decyzja będzie zależała od akceptacji wniosku o dobrowolne poddanie się karze przez oskarżonego.
Źródło: PAP