Prokuratura Rejonowa w Kolnie wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia, które miało miejsce 10 lutego około godz. 14.00 w lesie między miejscowościami Czerwone i Kozioł w gminie Kolno. Płonął tam samochód osobowy. Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. W środku pojazdu znaleziono ciało 37-letniej kobiety. Śledczy przekazali najnowsze ustalenia w tej sprawie.
Śledztwo dotyczy doprowadzenia namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się Sylwii R. na własne życie, to jest czyn z art 151 Kodeksu karnego - mówi Dorota Leszczyńska z Prokuratury Okręgowej w Łomży.
W środę, 12 lutego zostanie przeprowadzona sekcja zwłok kobiety. Na tę chwilę nie ma informacji, aby osoby trzecie brały udział w zdarzeniu. Śledztwo jest we wstępnej fazie, dlatego prokuratura bierze pod uwagę wszystkie możliwe wersje.
Zobacz również: Brutalna bójka na rynku. Pseudokibice z zarzutami
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia na Podlasiu. Wstrząsające okoliczności
Prokuratura ujawnia dramatyczne okoliczności zdarzenia. Okazuje się, że wśród świadków tragedii jest córka ofiary.
Z informacji prokuratury wynika, że wraz z matką podróżowała 9-letnia córka, która wcześniej oddaliła się od miejsca zdarzenia. Zatrzymała osobę trzecią i poprosiła o pomoc. Gdy pomoc przybyła, samochód stał w płomieniach - mówi prok. Leszczyńska.
Zobacz także: Nastolatki podpaliły 28-letniego mężczyznę. Nie przeżył
Prokuratura zapowiada przesłuchanie szeregu świadków, w tym 9-letniej córki zmarłej kobiety. Decyzję w tej sprawie podejmie prokurator. Śledczy muszą jednak wziąć pod uwagę stan zdrowia dziewczynki ze względu na traumatyczne przeżycia.
Potrzebujesz pomocy? Oto telefony wsparcia
Jeżeli Twoje samopoczucie jest złe i potrzebujesz wsparcia, warto skorzystać z pomocy specjalistów. Poniżej numery telefonów do osób, z którymi możesz porozmawiać w trudnych chwilach.