Atak nożem w szkole w Kadzidle. Jest wyrok dla Alberta G.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w listopadzie 2023 r., w zespole szkół w Kadzidle (woj. mazowieckie). 18-letni Albert G. wyszedł do toalety, po czym wrócił zamaskowany i zaatakował nożem rówieśników. Trzy osoby trafiły do szpitali. W piątek, 26 września, zapadł wyrok w sprawie Alberta G. Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał młodego mężczyznę na 15 lat więzienia.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce ogłosił wyrok w sprawie 20-letniego dziś Alberta G., który w listopadzie 2023 r. zaatakował nożem troje uczniów w Zespole Szkół Zawodowych w Kadzidle. Młody mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny i strony mogą się od niego odwołać.
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Ostrołęce Michał Pieńkowski, sąd orzekł również nawiązki dla pokrzywdzonych w wysokości 30 tys., 50 tys. i 100 tys. zł. Zdaniem sądu, działania Alberta G. były zaplanowane, co potwierdzało m.in. nagranie z telefonu, na którym zapowiadał, że planuje zabić co najmniej osiem osób, ale zobaczy, "ile zdąży zadźgać". Twierdził, że to będzie "miłe uczucie", jak usłyszy krzyki i zobaczy krew.
Czytaj także: Zaatakował taksówkarza nożem w Krakowie. Sprawca uciekł
Wrócił zamaskowany i uzbrojony
Według ustaleń śledczych, Albert G. planował atak przez co najmniej dwa tygodnie. W trakcie zajęć z psychologiem opuścił salę, a następnie wrócił zamaskowany i uzbrojony w trzy noże. Zaatakował dwie przypadkowe osoby, po czym przed budynkiem szkoły ugodził nożem kolejnego ucznia. Po zdarzeniu uciekł w stronę lasu, gdzie dokonał samookaleczenia. Policjanci odnaleźli go i przekazali ratownikom medycznym.
Ustawka na opuszczonej stacji benzynowej. Zatrzymano 95 mężczyzn
Twierdzi, że był prześladowany
Podczas procesu Albert G. częściowo przyznał się do winy. Tłumaczył, że przez lata doświadczał przemocy psychicznej ze strony rówieśników. Na rozprawie przeprosił ofiary i określił atak na nie jako wypadek. Zeznał, że planował zabójstwo osób, które miały go prześladować, ale w trakcie ataku spanikował i dźgał na oślep.
Biegli nie stwierdzili u Alberta G. choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Uznali natomiast, że ma zaburzenia osobowości. Według biegłych, w momencie czynu G. był w stanie rozpoznać znaczenie swojego działania i kierować postępowaniem, co pozwoliło na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Przez cały czas trwania śledztwa oskarżony przebywał w areszcie. Prokurator oraz pokrzywdzeni domagali się dla niego kary 25 lat więzienia.
Źródło: PAP