Porwał dziecko. Bez spodni wbiegł do autobusu. Kierowca zareagował
Szokujące sceny miały miejsce w Bydgoszczy. Ojciec porwał niemowlę i wbiegł bez spodni do autobusu. Kierowca, pan Grzegorz zareagował natychmiast. Pomógł w zabezpieczeniu dziecka i zadzwonił po policję.
Sytuacja miała miejsce 16 listopada około godziny 3:20 na ulicy Wojska Polskiego w Bydgoszczy. Pobudzony i agresywny 30-latek wbiegł do autobusu komunikacji miejskiej. Na rękach trzymał malutkie dziecko. Mężczyzna miał na sobie tylko podkoszulek i slipy. Dziecko miało jedynie piżamkę.
Autobusem kierował pan Grzegorz Małecki. Mężczyzna zareagował natychmiast. - Zablokował drzwi autobusu, nakłonił mężczyznę do oddania chłopca, a następnie powiadomił służby - opisuje zdarzenie bydgoska komenda.
Bezczelne zachowanie złodzieja. Nagrano go w sklepie
- To była scena jak z jakiegoś snu lub abstrakcyjnego filmu - wspomina w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pan Grzegorz. Jak dodał, mężczyzna był pobudzony i krzyczał, że wszystkich pozabija. - Jechało kilku pasażerów. Ludzie odwracali głowy. Pomógł mi młody chłopak. Namówiliśmy tego mężczyznę, żeby oddał chłopca - dodał kierowca.
Okazało się, że 30-latek jest ojcem chłopca. Mężczyzna próbował dokonać porwania. Wybiegł nocą z chłopcem na rękach z domu. Do autobusu wskoczył o 3.30 w nocy. Na miejscu pojawili się policjanci. Obezwładnili porywacza. Mężczyzna został zatrzymany. Maluch trafił do matki.
Prokurator zastosował wobec 30-letniego sprawcy policyjny dozór. Mężczyzna ma również zakaz zbliżania się do chłopca, a także nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu. Pan Grzegorz otrzymał podziękowania od komendanta policji w Bydgoszczy. Nagrodę zapowiedział również Piotr Bojar, prezes MZK w Bydgoszczy.