Brama Stoczni Gdańskiej uszkodzona. Wszczęto śledztwo
Dwie osoby zostały oskarżone o uszkodzenie zabytkowej Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. Do zdarzenia doszło w sobotę rano. Bramę zaatakowali pomarańczowym proszkiem aktywiści Ostatniego Pokolenia. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Najważniejsze informacje
- Dwie osoby usłyszały zarzuty uszkodzenia zabytku.
- Zdarzenie miało miejsce przy Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej.
- Podejrzanym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Oskarżenia za uszkodzenie zabytku
W sobotę rano doszło do incydentu przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Dwie osoby zostały oskarżone o uszkodzenie zabytku, co może skutkować karą do ośmiu lat więzienia. Zdarzenie wzbudziło duże zainteresowanie, ponieważ brama jest ważnym symbolem historycznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stocznie ledwo zipią. Zachodnie przelewy i odbiory zatrzymane
Działania aktywistów
Grupa pięciu osób została zauważona przez policję w pobliżu bramy. Dwie z nich użyły gaśnic, aby rozpylić pomarańczowy proszek na elewacji budynku. Policja szybko zareagowała, zatrzymując wszystkich uczestników zdarzenia.
Śledztwo i zarzuty
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście wszczęła śledztwo w tej sprawie. Dwie osoby usłyszały zarzuty uszkodzenia zabytku, a wobec nich zastosowano dozór policyjny oraz zakaz kontaktu ze sobą. Pozostałe trzy osoby zostały przesłuchane jako świadkowie.
Reakcja władz
Zastępca prokuratora rejonowego, Ariadna Rużewicz-Zielińska, poinformowała, że zarzuty dotyczą przestępstwa z art. 108 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków. - Wobec podejrzanych zastosowano środek karny w postaci dozoru policji połączony z nakazem powstrzymywania się od kontaktu ze sobą - dodała prokurator.
Konsekwencje prawne
Zniszczenie zabytku to poważne przestępstwo, które może skutkować surowymi karami. W tym przypadku, aktywiści mogą spędzić nawet osiem lat w więzieniu, co podkreśla wagę ochrony dziedzictwa kulturowego.
Źródło: PAP