Dlatego chce zostać w Grecji. Adwokat Bartosza G. wyjaśnia

Matka Bartosza G., który jest podejrzany o zabójstwo 16-letniej Mai, domaga się, by proces jej syna odbył się w Grecji. - Wówczas zostanie potraktowany jak nieletni. W Polsce byłby sądzony jako dorosły - wyjaśniła w rozmowie z real.gr jego adwokat Maria Hartomatzidu.

Bartosz G. nie chce wracać do Polski.Bartosz G. nie chce wracać do Polski
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Domański

Bartosz G. został zatrzymany w zeszłym tygodniu w miejscowości Platamonas i przebywa obecnie w więzieniu Kassandra w Wolos. 17-latek jest podejrzewany o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Z jego rąk miała zginąć 16-letnia Maja.

Domniemany zabójca, który przyjechał do Grecji ze swoją szkołą w ramach programu Erasmus, nie chce być sądzony w Polsce. Jego matka, która natychmiast po zatrzymaniu syna przybyła do Salonik, złożyła wniosek o przeprowadzenie procesu w Grecji. Decyzję w tej sprawie ma wkrótce podjąć Rada Apelacyjna.

Mój syn nie jest potworem. To moje dziecko jest ofiarą w tej sprawie. Maja sprawiała wiele problemów, dlatego była objęta nadzorem kuratora. Jeśli mój syn wróci do Polski, nie przeżyje tam nawet dwóch dni - powiedziała w rozmowie z greckim serwisem Realnews.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nawrocki zaprosił lidera opocyzji z Rumunii. Simon zaczął mówić po polsku

Adwokat Bartosza G. zabrała głos

Adwokat Bartosza G. podkreśliła w rozmowie z portalem, że "17-latek nie przyznał się do czynu, o który oskarżają go polskie służby".

Upiera się, że chce być sądzony w Grecji. Wówczas zostanie potraktowany jak nieletni. W Polsce byłby sądzony jako dorosły. Mamy nadzieję, że proces odbędzie się tutaj i sąd weźmie pod uwagę okoliczności łagodzące. Ale na razie jest zbyt wcześnie na jakiekolwiek przewidywania - zaznaczyła Maria Hartomatzidu.

Jeśli Bartosz G. zostanie osądzony w Grecji, będzie traktowany jako nieletni - maksymalna kara wynosi tam 20 lat więzienia.

Mecenas Mariusz Paplaczyk z poznańskiej kancelarii Wiza Paplaczyk & Partnerzy w rozmowie z "Faktem" mówił niedawno, że "w zasadzie niemożliwe" jest, by Bartosz G. był sądzony w Grecji.

Jest czysto teoretyczna możliwość, by tak się stało, ale to strona polska musiałaby zrezygnować z oskarżania go w naszym kraju. Musiałaby mieć w tym interes, a nie ma żadnego - zaznaczał prawnik.
Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany