Filipinka zaatakowana we Wrocławiu. Sprawa trafiła do sądu
Filipinka Grace została brutalnie zaatakowana we Wrocławiu 1,5 roku temu. Agresywna Iwona K. wyzywała ją na ulicy podczas spaceru. Kobiecie postawiono zarzuty. Jak podaje Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, sprawa trafi do sądu.
Grace, pochodząca z Filipin kobieta i prowadząca bloga "Pinay sa Poland", mieszka we Wrocławiu, gdzie uczyła języka angielskiego. W czerwcu 2023 r. została zaatakowana na ulicy Powstańców Śląskich przez agresywną Polkę. Atakująca groziła jej śmiercią i używała obelżywych słów. Całe zajście zostało nagrane przez Grace i opublikowane w internecie. - Jesteś na mojej dzielnicy kur**a, wiesz o tym? Nienawidzę was kur**a! Za to, że jesteście okrutni i źli - krzyczała agresorka.
Polka oskarżała Grace o przynoszenie chorób i zabicie psa. Filipinka, nie znając polskiego, próbowała zrozumieć sytuację, pytając po angielsku, co zrobiła. To tylko zwiększyło agresję napastniczki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Islandczycy są rodzinni i kochają świętować. "Zjeżdża się cała rodzina"
Grace nagrała całe zdarzenie, a film trafił do internetu, co zwróciło uwagę policji. W wyniku śledztwa, Iwona K., mieszkanka Wrocławia, została oskarżona o znieważenie i groźby wobec Grace.
Atak na Filipinkę we Wrocławiu. Sprawa trafiła do sądu
Jak informuje Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, Iwona K. stanie przed sądem za znieważenie i groźby wobec Filipinki. Grozi jej kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Częściowo się przyznała do zarzucanego czynu.
Iwona K. oskarżona jest o to, że w dniu 30 czerwca 2023 roku we Wrocławiu publicznie, z oczywiście błahego powodu okazując przez to lekceważenie porządku prawnego, znieważyła obywatelkę Filipin słowami powszechni uznanymi za obelżywe z powodu jej przynależności narodowej, jak również stosowała wobec pokrzywdzonej groźbę pobicia i spowodowania potrącenia przez samochód oraz przemoc w postaci pchnięcia, uderzenia w klatkę piersiową i uderzenia otwartą ręką w twarz - przekazała Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Jak podaje "Fakt", Grace, mimo traumatycznego doświadczenia, podkreśla, że nadal lubi Polskę i ceni sobie życie we Wrocławiu. Jednak incydent sprawił, że boi się wychodzić z domu.
Czytaj także: Ksiądz pokazał kopertę. Nie zgadniecie, co było w środku