Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Ewa Sas | 
aktualizacja 

Handlowali narkotykami przez internet. W Białymstoku ruszył proces Białorusinów

1

W Białymstoku rozpoczął się proces dwóch Białorusinów oskarżonych o handel narkotykami przez internet. Jeden z nich przyznaje się do winy, drugi zaprzecza.

Handlowali narkotykami przez internet. W Białymstoku ruszył proces Białorusinów
Jeden z oskarżonych przyznaje się do winy, drugi zaprzecza (Google Street View, Pexels)

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ruszył proces dwóch Białorusinów, którzy są oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami przez internet. Jeden z oskarżonych przyznaje się do winy, ale zaprzecza, że działał w grupie przestępczej. Drugi nie przyznaje się do zarzutów.

Według białostockiej prokuratury, oskarżeni w latach 2023-2024 przez pół roku uczestniczyli w obrocie znacznymi ilościami narkotyków. Odbierali przesyłki z narkotykami, które następnie dzielili i wysyłali do odbiorców, głównie cudzoziemców ze Wschodu. Transakcje były realizowane przez internet, a przesyłki dostarczane pocztą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biedronka w Polsce droższa od słowackiej? Porównaliśmy ceny

Oskarżeni mają 37 i 27 lat i legalnie przebywają w Polsce. Starszy z nich przyznał się do handlu narkotykami, ale twierdzi, że nie działał w zorganizowanej grupie. Młodszy, który według śledczych miał wyższą pozycję w grupie, nie przyznaje się do winy i przebywa w areszcie.

Narkotyki przesyłali paczkomatami

Pierwszy z Białorusinów wyjaśniał, że szukał szybkiego zarobku i znalazł ofertę pracy w internetowym sklepie na popularnym komunikatorze. Otrzymał telefon służbowy, na który dostawał polecenia dotyczące odbioru przesyłek z paczkomatów. W przesyłkach znajdowały się narkotyki, które dzielił i wysyłał dalej. Za każdą przesyłkę otrzymywał 15 zł, a miesięcznie zarabiał 8-10 tys. zł. Mężczyzna zaznaczył, że żałuje swoich czynów, a po wyjściu z aresztu znalazł już pracę i zakwaterowanie i zależy mu na tym, by zostać w Polsce i tu odbywać karę.

Drugi oskarżony twierdzi, że nie wiedział o zawartości paczek. Zapewnia, że jedyny handel, jakim się zajmował, to sprzedaż akcesoriów do tatuażu. O lekach uspokajających mówił, że były jego i pochodziły od lekarza.

Proces został odroczony do końca kwietnia, kiedy to sąd planuje przesłuchać świadków.

Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Złodzieje z kalkulatorem. Jak unikają przestępstw
Tajemnicze morderstwo Polaka w Niemczech. Służby zabrały głos
21-latka z Bytomia zatrzymana. Ludzie tracili po kilkanaście tysięcy złotych
Horror w Poznaniu. Mężczyzna z siekierą spacerował po dachu dworca
68-latek kupił owczarka niemieckiego. Teraz ma problemy
Kobieta była poszukiwana. Wpadła, gdy przechodziła w niedozwolonym miejscu
Przyłapali go w Łodzi. "Mandat z najwyższej półki"
Dramatyczny policyjny pościg. 27-latek doprowadził do wypadku
Gruzin podpalił żonę w tramwaju. Niemiecka policja w akcji
Robili z niego kebaby. Szokujące, skąd brali mięso. Afera w Małopolsce
Senior stracił niemal 100 tys zł. Mógł stracić więcej, gdyby nie policja
W Warszawie wpadła szajka Gruzinów. Kradli to z samochodów hybrydowych
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić