Do zdarzenia doszło w niedzielę, 9 lutego tuż przed północą, w miejscowości Nowy Dwór. Ratownicy medyczni zauważyli, że kierowca, który jedzie przed nimi, ma trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy.
Podejrzewając, że prowadzący może być pod wpływem alkoholu, zatrzymali pojazd i podeszli do kierowcy. Od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu, co potwierdziło ich przypuszczenia - relacjonuje Jarosław Lemański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Gdy na miejscu zjawili się policjanci, okazało się, że za kierownicą pojazdu siedział 26-letni obywatel Mołdawii. Mężczyzna był kompletnie pijany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeprowadzone badanie wykazało 3,72 promila alkoholu w jego organizmie. Okazało się także, że mężczyzna nie posiadał prawa jazdy – dokument został mu zatrzymany rok wcześniej przez czeskie służby za podobne przestępstwo - czytamy w policyjnym komunikacie.
Pijany kierowca w rękach policji
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do kościańskiej komendy. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Policja przypomina, że prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest poważnym przestępstwem, za które grozi kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a także przepadek równowartości samochodu. W przypadku 26-letniego Mołdawianina, jego pojazd wyceniono na 69 tysięcy złotych.
Czytaj także: Pijany kierowca tira jechał pod prąd. Miał trzy promile
Jak informowaliśmy wczoraj, do szpitala w Gnieźnie trafił mężczyzna, u którego lekarze stwierdzili aż 13 promili, choć dawka śmiertelna dla wielu osób to połowa tego stężenia. Pacjent nie przeżył.