Kolizja na Pomorzu. Za kółkiem pijany radny. "Złożę rezygnację"

Marcin Brodalski, radny z Lęborka, doprowadził do kolizji drogowej, jadąc pod wpływem alkoholu. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. - Taka sytuacja nigdy nie powinna była się wydarzyć, chcę za nią przeprosić - przekazał w rozmowie z Radiem Gdańsk.

Radny jechał pod wpływem alkoholuRadny jechał pod wpływem alkoholu
Źródło zdjęć: © Facebook | Policja
Rafał Strzelec

Jak podała policja z Lęborka, w sobotę (23 sierpnia) na jednej z ulic w mieście kierujący osobową kią spowodował kolizję z zaparkowanym seatem. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy kolizji. W pewnej chwili zauważyli wskazany pojazd i kierującego. Ustalili, iż pojazdem poruszał się 43-letni mieszkaniec Lęborka. Jak się potem okazało, był nim radny z Rapy Powiatu Lęborskiego, Marcin Brodalski. Badanie alkomatem wykazało, iż 43-latek posiadał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warszawa: próbował wepchnąć kobietę pod nadjeżdżające metro.

Mężczyzna został zatrzymany, a policjanci zabezpieczyli ślady, wykonali dokumentację fotograficzną, przeprowadzili oględziny uszkodzonych pojazdów oraz przesłuchali świadków tego zdarzenia.

Rady przeprasza za zdarzenie

Marcin Brodalski zabrał głos w sprawie zdarzenia. Lokalny polityk odniósł się do incydentu w rozmowie z Radiem Gdańsk.

Taka sytuacja nigdy nie powinna była się wydarzyć, chcę za nią przeprosić. Właściwym organom przedstawię istotne, osobiste okoliczności tego zdarzenia. Do czasu wyjaśnienia tej sprawy złożę rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego rady powiatu lęborskiego - przekazał Brodalski.

Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów oraz przepadek samochodu lub jego równowartości.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany