Krzyk partnerki ofiary słyszała cała plaża. Koszmar w Czarnogórze
Dwóch mężczyzn zostało zamordowanych w Budvie, jednym z najbardziej znanych kurortów w Czarnogórze. Jak podają tamtejsze media, 65-letniego Svetislava Vesko Stanišicia zastrzelił swojego brata i jego syna. Partnerka tego drugiego miała płakać wniebogłosy na plaży, gdzie doszło do zbrodni.
Portal net.hr opisuje szczegóły krwawej zbrodni, jaka miała miejsce w Budvie, urokliwym, nadmorskim kurorcie w Czarnogórze. Zabójstwa miał dokonać Svetislav Vesko Stanišić, 65-letni mężczyzna zajmujący się przewozem turystów łodziami.
Sprawca pokłócił się ze swoim bratem oraz jego synem w piątek. W sobotę (26 lipca) postanowił, jak relacjonują media, "zakończyć to wszystko". Zastrzelił brata i bratanka. Chciał też zabić drugiego syna swojego brata, ten jednak uciekł. "Po prostu wyciągnął pistolet, zastrzelił ich, wymachiwał bronią i krzyczał: ‘Macie teraz!’" - relacjonował świadek w rozmowie z Kurir.rs.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężarówka przygniotła samochód na A1. 9-latek w szpitalu
Zabójstwo w Czarnogórze. Kobieta płakała na plaży
Po wszystkim 65-letni Svetislav poszedł jak gdyby nigdy nic do kawiarni na Słoweńskiej Plaży, gdzie zawsze pojawia się mnóstwo turystów. Tam został zatrzymany przez policję.
Według portalu Blic.rs, na miejsce strzelaniny przybyła dziewczyna zamordowanego młodzieńca. Wyraźnie wstrząśnięta zaczęła szlochać, płakać i rzucać rzeczami, podczas gdy policjanci próbowali ją uspokoić.
Zbrodnia wstrząsnęła Czarnogórą. Nic dziwnego, skoro ten niewielki kraj zamieszkuje zaledwie 630 tys. osób, a samą Budvę ledwo 13 tys. Wielu mieszkańców musiało znać sprawcę i ofiary masakry. Informacje o niej znalazły się na wielu portalach.