Ksiądz miał molestować 7-latka. Został uniewinniony
Tę sprawę śledziła cała Polska. Sąd w Kozienicach uniewinnił księdza z Pionek oskarżonego o molestowanie siedmiolatka. Wyrok nie jest prawomocny, a proces toczył się z wyłączeniem jawności.
Najważniejsze informacje
- Sąd w Kozienicach uniewinnił księdza Leona C. z Pionek.
- Sprawa dotyczyła rzekomego molestowania sprzed 13 lat.
- Wyrok nie jest prawomocny, a proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
Proces w Kozienicach
Sąd Rejonowy w Kozienicach uniewinnił 82-letniego księdza Leona C. z Pionek, który był oskarżony o molestowanie seksualne siedmioletniego chłopca. Sprawa dotyczyła wydarzeń sprzed 13 lat, które ponownie trafiły do prokuratury w 2023 r. po incydencie z udziałem pokrzywdzonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd Kościół ma pieniądze? Ksiądz szczegółowo wylicza
Zarzuty i wyrok
Proces księdza rozpoczął się w marcu 2024 r. i odbywał się z wyłączeniem jawności. We wtorek sąd ogłosił wyrok, uniewinniając duchownego od zarzutów przedstawionych przez prokuraturę. Wyrok nie jest prawomocny, a dziennikarze nie poznali uzasadnienia decyzji sądu.
Sprawa wyszła na jaw, gdy 18-letni mężczyzna zaatakował księdza na ulicy w Pionkach, tłumacząc swoje zachowanie przykrymi doświadczeniami z dzieciństwa. Prokuratura wyłączyła materiały dotyczące rzekomego molestowania do odrębnego postępowania.
Wyrok dla pokrzywdzonego
W październiku 2023 r. sąd skazał 18-latka na grzywnę za spowodowanie lekkich obrażeń ciała duchownego. Sąd Okręgowy w Radomiu zmienił później orzeczenie, warunkowo umarzając postępowanie na dwa lata próby.
Decyzja sądu o uniewinnieniu księdza budzi kontrowersje, zwłaszcza że proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Obie strony mogą jeszcze złożyć apelacje, co może wpłynąć na dalszy przebieg sprawy.
Skandale w diecezjach
To nie odosobniony przypadek, gdy ksiądz posądzony jest o molestowanie nieletnich. W diecezji sosnowieckiej doszło do kolejnego skandalu z udziałem duchownych. Prokuratura zatrzymała dwóch księży. Zarzuca się im przestępstwa wobec jedenaściorga dzieci, do których miało dochodzić na przestrzeni kilkunastu lat. Ojciec Paweł Gużyński zauważa, że diecezja ta od lat budziła wątpliwości, przyjmując kandydatów, którzy nie utrzymywali się w innych seminariach.
Z kolei na Podkarpaciu dyrektorka szkoły zgłosiła kurii niewłaściwe zachowanie księdza, który dotykał dzieci w sposób nieodpowiedni. Mieszkańcy wsi zareagowali agresywnie, broniąc duchownego. "Księża zawsze macali, sadzali sobie dzieci na kolana" - mówiła jedna z matek. Sprawa ostatecznie trafiła na policję, ale ksiądz wrócił do parafii.