Trzech nastolatków spłonęło w lexusie. Śledczy mają nagranie
Trwa śledztwo dotyczące śmierci trzech nastolatków w wypadku w Sierczy. Chłopcy jadący lexusem uderzyli w betonowy mostek. Samochód spłonął. Jak ustaliło o2.pl, prokuratura dysponuje nagraniem ze zdarzenia. - Obecnie dokonywane są oględziny zabezpieczonego w sprawie monitoringu - potwierdza Oliwia Bożek-Michalec z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
To jedna z największych tragedii drogowych w tym roku. Do zdarzenia doszło w miejscowości Siercza w Małopolsce. W nocy z 28 na 29 sierpnia trzech chłopców, jeden w wieku 16 lat i dwóch 15-latków, zginęło w zderzeniu samochodu marki lexus z betonowym przepustem. Pojazd stanął w płomieniach.
Jak przekazała po wypadku prokuratura, najstarszy z chłopców wziął klucze do samochodu od matki. Dołączyło do niego dwóch kolegów. Ich nocna przejażdżka zakończyła się tragedią. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Wieliczce prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku drogowego.
Wypadek w Sierczy. Śledczy mają nagranie
Śledztwo trwa już przeszło miesiąc. Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w odpowiedzi na nasze pytania przekazała, że śledczy dysponują filmem z wypadku.
W toku postępowania zabezpieczono nagrania monitoringu z chwili zdarzenia - przekazała nam Oliwia Bożek-Michalec. - Obecnie dokonywane są oględziny zabezpieczonego w sprawie monitoringu. Po zgromadzeniu całości materiału dowodowego, w tym uzyskaniu wszystkich zleconych w sprawie opinii, zostanie podjęta decyzji co do dalszego toku postępowania - dodała rzeczniczka prokuratury.
Absurdalny wypadek 19-latki w bmw. Winę zrzuciła na kota
Prokuratura przekazała również, że "z uzyskanej opinii technicznej biegłego z zakresu technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych wynika, że brak jest przesłanek do wykazania, aby stan techniczny pojazdu przyczynił się do zaistnienia zdarzenia". Śledczy przesłuchali członków rodzin ofiar wypadku w Sierczy.
Obecnie nie ustalono bezpośrednich naocznych świadków. Przesłuchane zostały osoby, które słyszały moment uderzenia i przybyły na miejsce zaraz po zdarzeniu - informuje prok. Oliwia Bożek-Michalec.
Przedstawicielka prokuratury dodaje, że "nie uzyskano sprawozdania z sądowo lekarskich oględzin zwłok przeprowadzonych przez Collegium Medicum, Katedry i Zakłady Medycyny Sądowej Uniwersytet Jagiellońskiego w Krakowie, a co za tym idzie nie ustalono przyczyny śmierci pokrzywdzonych".
Ten sam ośrodek ma dostarczyć również opinię toksykologiczną, która mogłaby wskazać, czy nastolatkowie byli pod wpływem alkoholu lub substancji odurzających. Na razie nie wpłynęła ona do prokuratury. Na obecną chwilę nie ustalono prędkości, z którą poruszał się pojazd marki Lexus.