Prokuratura odwołuje się od wyroku za śmierć 3-letniej Emilki. Chce najwyższej kary
Prokuratura w Siedlcach zaskarżyła wyrok 9 lat więzienia dla matki 3-letniej Emilki. "Super Express" informuje, że śledczy wnoszą o najwyższą karę za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.
Prokuratura Rejonowa w Siedlcach złożyła apelację od wyroku, który zapadł w połowie września w Sądzie Rejonowym w Siedlcach. Sąd skazał Klaudię G., matkę 3-letniej Emilki, na 9 lat pozbawienia wolności oraz na wpłatę 30 tys. zł tytułem kosztów postępowania.
Według ustaleń śledczych dziewczynka była w pełni uzależniona od opieki dorosłego, a długotrwałe zaniedbania doprowadziły do skrajnego wyniszczenia organizmu.
W rozmowie z Super Expressem", prokuratura zapowiada walkę o surowsze rozstrzygnięcie, podkreślając wagę sprawy i charakter przestępstwa wobec dziecka.
Wydawali podrobione dyplomy. 1000 nielegalnych migrantów trafiło do UE
Przestępstwo, którego dopuściła się kobieta wobec swojego małego dziecka, zasługuje na szczególne potępienie - mówi nam Adrian Wysokiński z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze żądania są większe tylko o rok od zasadzonego wyroku, ale według prokuratury tylko najwyższa kara za znęcaniem się ze szczególnym okrucieństwem będzie adekwatna do popełnionych przestępstw względem pozostającej pod opieką kobiety niepełnosprawnej córeczki - dodaje.
Matka miała zaniedbywać dziecko na wielu poziomach: nie leczyła niechodzącej i niemówiącej Emilki, nie zapewniała jej rehabilitacji, nie karmiła odpowiednio i ignorowała narastające objawy chorobowe.
Według materiału śledczego kobieta znikała na noce, spędzając czas ze znajomymi, co pogłębiało brak opieki nad dzieckiem.
Ponad rok od śmierci dziecka
Do śmierci dziewczynki doszło 2 sierpnia 2024 r. w mieszkaniu, gdzie Emilka mieszkała tylko z matką. Dziecko nagle straciło przytomność, a pomoc wezwała znajoma matki. Mimo interwencji medycznej, życia Emilki nie udało się uratować. Biegli wskazali jako przyczynę zgonu ropne zapalenie płuc, które rozwinęło się w następstwie długotrwałych zaniedbań.
Kobieta miała wyjechać ze swoim partnerem nad morze, zostawiając córkę bez opieki, jedzenia i picia. Ale już wcześniej matka miała drastycznie zaniedbywać dziewczynkę. Sąsiedzi słyszeli płacz i krzyki dziecka, twierdzili też, że w mieszkaniu często odbywały się głośne imprezy.
Prokuratura nie zgadza się z odstąpieniem przez sąd od wymierzenia surowszej kary i oczekuje, że Sąd Okręgowy w Siedlcach rozważy apelację, biorąc pod uwagę przedstawione dowody dotyczące znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Rozprawa apelacyjna odbędzie się w Sądzie Okręgowym w Siedlcach.