Nagranie z zadymy w Gdyni. Bili się Polacy, Gruzini oraz Ukraińcy
Na gdyńskiej Polance Redłowskiej doszło do bójki Polaków, Gruzinów oraz Ukraińców. W ruch poszły nawet grube pale drewniane. Policja zabezpieczyła nagrania z zajścia i zapowiada patrole w tym rejonie.
W Gdyni doszło do brutalnej bójki. Wszystko działo się 1 maja na Polance Redłowskiej. To właśnie wtedy mieliśmy jeden z najładniejszych dni, dlatego sporo osób organizowało grilla pod chmurką.
W sieci pojawiły się nagrania z tego brutalnego zajścia. W bójce na początku uczestniczyło sześć osób, z biegiem czasu dołączały kolejne osoby, które również chciały siłą załatwić sprawę.
W pewnym momencie ktoś nawet chwycił ogromny konar leżący na ziemi i próbował nim okładać uczestników bójki. Po chwili pojawili się również policjanci, którzy ruszyli za uczestnikami bójki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tysiące Polaków na wielkiej paradzie. "To największe polskie święto w tej części Stanów"
Jak informuje trojmiasto.pl, w bójce uczestniczyły dwie grupy mężczyzn - pierwszą tworzyli Polacy, a drugą Ukraińcy oraz Gruzini. Powodem miała być przebita piłka.
Po otrzymaniu zgłoszenia o agresywnym zachowaniu mężczyzn na Polance Redłowskiej dyżurny od razu skierował tam funkcjonariuszy. Policjanci na miejscu interwencji wylegitymowali uczestników tego zdarzenia, byli to obywatele Polski, Gruzji oraz Ukrainy - powiedziała w rozmowie z portalem podkom. Jolanta Grunert z KMP w Gdyni.
Czytaj więcej: Bójka pod McDonaldem w Zakopanem. Interweniowała policja
Przesłuchano świadków, zabezpieczono i przeanalizowano nagrania. Wykonano też czynności z osobami pokrzywdzonymi. Osoby biorące udział w bójkach miały odmówić zeznań.
Opinia powołanego do tej sprawy biegłego z zakresu medycyny sądowej wykazała, że nie doszło do narażenia osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Pokrzywdzeni nie złożyli wniosku o ściganie z oskarżenia prywatnego - mówi trojmiasto.pl Gunert.
Policjantka zapowiada, że zebrany materiał zostanie przekazany do prokuratury celem oceny i konsultacji. Rejon, w którym doszło do bójki, ma zostać objęty nadzorem gdyńskich mundurowych.