Nauczyciele przyłapani. Tak zachowywali się po zabójstwie Charliego Kirka
Komentarze nauczycieli, którzy w internecie kpili ze śmierci Charliego Kirka, wywołały falę oburzenia. Republikanie przekonują, że to nie odosobnione wybryki, lecz część szerszego trendu.
W kilku amerykańskich placówkach szkolnych wybuchł skandal po tym, jak nauczyciele mieli w sieci w obraźliwy sposób komentować zabójstwo konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka - donoszą media z USA. Część placówek nie chce ujawnić, czy wobec pedagogów wyciągnięto konsekwencje, podczas gdy Republikanie zaapelowali o wszczęcie oficjalnego śledztwa.
Kongresmenka Elise Stefanik wskazała, że w jednej ze szkół w Nowym Jorku wciąż zatrudniony jest nauczyciel matematyki, który szydził z tragedii. W Teksasie dyrektorzy placówki nie odpowiedzieli, czy zamierzają zwolnić nauczycieli, którzy mieli publicznie "świętować" śmierć 31-letniego działacza.
To są pracownicy szkół publicznych. To są ludzie prowadzący lekcje, których zadaniem jest wspieranie naszych dzieci i uczniów – napisała Stefanik w liście do gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul.
Kongresmenka zwróciła także uwagę, że tego rodzaju wypowiedzi mogą naruszać stanowe prawo oświatowe, ponieważ "tworzą wrogie i nieprzyjazne środowisko szkolne dla uczniów, rodziców i współpracowników".
"Trend radykalnej ideologii"
Zdaniem Stefanik nie chodzi bynajmniej o odosobnione przypadki, leczy systemowe uwarunkowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień jazdy. Ujawnia kim są jego klienci
To nie są odosobnione błędy. Odzwierciedlają one szerszy, głęboko niepokojący trend radykalnej ideologii, która w niekontrolowany sposób rozprzestrzenia się w naszym systemie edukacji – podkreśla.
Niektóre szkoły systemowo zdecydowały się na zdecydowane działania – w Karolinie Południowej nauczycielka Wynne Boliek została zwolniona po tym, jak pochwaliła śmierć Kirka.
Jednocześnie Stefanik zaznaczyła, że w Nowym Jorku proces zwalniania nauczycieli jest wyjątkowo trudny, gdyż sprzyjające związkom zawodowym układy zbiorowe znacząco ograniczają decyzyjność dyrektorów i samej gubernator.