Według informacji przekazanych przez TVP3 Bydgoszcz, duchowny oskarżony o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej miał usłyszeć wyrok drugiej instancji we wtorek, 6 maja. Jednak termin ten został ponownie przesunięty. Rok wcześniej ks. Rafał K. został skazany na 10,5 roku więzienia, a jego obrońca złożył apelację.
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy ks. Rafał K. nie stawił się osobiście. Na sali obecni byli jedynie prokurator oraz obrońca oskarżonego duchownego. Media nie miały wstępu, ponieważ sąd zdecydował o wyłączeniu jawności postępowania. Ustalono, że sąd przeprowadził kolejne czynności, które mają doprowadzić do wydania nowego wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa lata temu sąd pierwszej instancji skazał księdza na trzy lata więzienia za molestowanie nieletnich, jednocześnie uniewinniając go z zarzutów dotyczących dorosłych. Po apelacji prokuratury, sąd zaostrzył karę do 10,5 roku, uznając księdza za winnego czynów wobec wszystkich poszkodowanych. Po tym wyroku obrońca księdza złożył apelację.
Ksiądz wykorzystywał nieletnich
Były wikariusz parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, ks. Rafał K., pod pretekstem terapii przeprowadzał "badania". Przekonywał młodych chłopców, że jest terapeutą, dotykając ich w intymnych miejscach i nakazując masturbację.
Śledczy ustalili, że ksiądz wykorzystywał seksualnie 10 osób, w tym nieletnich. Duchowny miał zapewniać poszkodowanych, że posiada uprawnienia terapeutyczne oraz kursy medyczne i psychologiczne. Poszkodowani zeznali, że musieli się rozbierać do naga, zakładać opaskę na oczy, po czym ksiądz ich wykorzystywał: dotykał miejsc intymnych, a niektórym badał prostatę.
Prokuratura twierdzi, że zachowanie skazanego księdza miało na celu zaspokojenie popędu seksualnego. Jak podkreśla TVP3 Bydgoszcz, ksiądz od początku nie przyznawał się do winy, a kuria zawiesiła go w posługach kapłańskich.