Niezwykła historia Ukraińca. Przeżył tortury w rosyjskiej niewoli

Ukraiński żołnierz Vladyslav przeżył brutalne tortury w rosyjskiej niewoli. Z ośmioma kolegami pojmała go armia Putina. Przeżył jako jedyny. Poderżnięto mu gardło, ale nie poddał się i chce wrócić na front. - Szanse miał nikłe. Wytrzymał do końca - mówi ukraińskiej "Prawdzie" dyrektor szpitala w Dnieprze, Siergiej.

Władysław przeżył rosyjską niewolę.Władysław przeżył rosyjską niewolę.
Źródło zdjęć: © YouTube
Mateusz Kaluga

Władysław, 33-letni ukraiński żołnierz, przeżył dramatyczne chwile w rosyjskiej niewoli. Walczył w rejonie Pokrowska, ale jego brygada straciła kontrolę i zostali pojmani przez armię Putina. Wraz z ośmioma towarzyszami broni, został zaprowadzony do piwnicy, gdzie podcięto im gardło. 33-latek został uznany za martwego i wrzucony do dołu z innymi żołnierzami.

Jak donosi ukraiński portal "Prawda", 33-latkowi udało mu się przetrwać i wrócić do swoich oddziałów. Postanowił zawiązać ranę kawałkiem szmaty rozpoczął pięciodniową wędrówkę i w końcu doczołgał się w kierunku ukraińskich pozycji.

Z powodu odniesionych obrażeń Władysław nie może obecnie mówić, dlatego udokumentował swoje przeżycia w dzienniku. - Dwóch mężczyzn znęcało się nad pozostałymi - mówi portalowi narzeczona 33-latka Wiktoria. Brat rannego mężczyzny, Jewhen zdradził, że Rosjanie nie mieli litości i w bestialski sposób okaleczali ciała Ukraińców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Spotkały go oklaski" - Prof. Grala o rozmowie Putina z Trumpem

Miał szczęście. Kiedy wrzucono ich do dołu, wysypali na niego też śmieci, więc nie był to aż tak widoczny. Leżała tam rozbita butelka. Nią udało mu się przeciąć linę butelką - opisuje Wiktoria w rozmowie z "Prawdą".

Mężczyzna zdołał dotrzeć do szpitala w Dnieprze. Jego stan był krytyczny, stracił dużo krwi, jego rany zaczęły ropieć. - Szanse miał nikłe. Wytrzymał do końca. Był przekonany, że wszystko będzie dobrze - powiedział Siergiej, dyrektor szpitala w rozmowie z portalem. - Wszyscy zobowiązali się do przeprowadzenia tak perfekcyjnej operacji, by nie było żadnej blizny. Chcemy, by pacjent mógł samodzielnie oddychać i mówić - dodał.

Pomimo traumatycznych przeżyć, Władysław nie stracił ducha walki. Wyraził chęć powrotu na front, by walczyć za swój kraj.

5 діб повз до позицій ЗСУ з п*рерізаним горлом: Український військовий вижив після катувань РФ

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2