"Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie wszczęła śledztwo w sprawie pięcioletniej dziewczynki, wobec której ojczym miał stosować przemoc. Dziecko było bite dłonią, pięścią i drewnianym drążkiem. Miało być też podtapiane" - donosi tvn24.pl.
Koszmar rozegrał się w jednym z gnieźnieńskich mieszkań. Jako pierwszy o sprawie informował "Głos Wielkopolski".
Policjanci zostali zaalarmowani 21 stycznia w godzinach wieczornych. Kiedy pojawili się w mieszkaniu, zastali w nim 39-latka, jego 35-letnią partnerkę, a także pięcioletnią dziewczynkę, roczne dziecko i miesięczne bliźnięta. Na miejsce wezwano pogotowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pięciolatka początkowo trafiła do szpitala w Gnieźnie.
Rozmawiałem zarówno z psychologiem, jak i z zespołem medycznym, który podjął tę interwencję, oraz z lekarzem, który udzielał pomocy na naszym oddziale ratunkowym. Rysuje się z tego wstrząsający obraz długotrwałej przemocy domowej. To dziecko na naszym oddziale przepraszało personel za to, że się tu znalazło i obiecywało, że już będzie grzeczne i już będzie jadło. Świadczy to o tym, że to dziecko długotrwale odczuwało poczucie winy wobec swojej rodziny - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mateusz Hen, dyrektor medyczny w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
W rozmowie z jednym z ratowników medycznych dziewczynka miała powiedzieć, że ojczym zmuszał ją m.in. do zjadania papieru. Dyrektor Hen przekazał zaś, że wyniki tomografii wskazują na to, że w głowie dziewczynki wykryto ślady starych urazów, wodniaki i krwiaki. Świadczą one o obrażeniach zadanych kilka, a nawet kilkanaście tygodni temu.
Maltretowana pięciolatka ostatecznie została przetransportowana do szpitala w Poznaniu. Obecnie jej stan jest stabilny.
Ojczym i matka usłyszeli zarzuty
Ojczym został zatrzymany przez policję. Matki maltretowanej Oliwii natomiast nie zatrzymano wyłącznie dlatego, że sprawuje opiekę nad bardzo małymi dziećmi. W piątek (24 stycznia) oboje zostali doprowadzeni do prokuratury.
Zarzut dotyczy fizycznego i psychicznego znęcania się nad Oliwią co najmniej od 4 listopada 2023 do 21 stycznia 2025. Znęcanie to polegało na stosowaniu przemocy fizycznej poprzez uderzanie dziewczynki po całym ciele ręką i pięścią oraz trzonkiem drewnianym i paskiem na gołe pośladki. Wszystkie te zachowania podejmował zatrzymany mężczyzna, ale były one aprobowane i akceptowane przez matkę - przekazała Małgorzata Rezulak-Kustosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie, której słowa przytacza tvn24.pl.
Obojgu grozi do 8 lat więzienia. Wiadomo, że podejrzani generalnie nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Mężczyzna przyznał się jedynie do tego, że uderzył kilkukrotnie w twarz małoletnią pokrzywdzoną oraz że kiedy nie chciała jeść (…) i wypluwała jedzenie, to zabierał ją pod prysznic, żeby zmyć wyplute jedzenie. Natomiast w pozostałym zakresie właściwie neguje podejmowanie zachowań opisanych w zarzucie - zaznaczyła prokurator.
Zrelacjonowała poza tym, że matka dziewczynki zapewnia, iż przeciwstawiała się negatywnym zachowaniom partnera, ale bezskutecznie.
Czytaj także: Pilot próbował rozbić samolot z 83 osobami na pokładzie. Dziś wyznaje, jak do tego doszło
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.