Po 15 latach poznała prawdę. "Zbieram środki na kremację"
Izabela Zabłocka przez 15 lat uważana była za zaginioną. Niedawno córka Polki, która przed laty wyjechała do Anglii, otrzymała potwierdzenie najgorszego scenariusza - jej matka została zamordowana. Teraz zbiera środki na jej "ostatnią podróż".
Katarzyna Zabłocka wystosowała apel za pomocą serwisu pomagam.pl (tutaj >>>). Chce zebrać 60 tys. zł, by móc godnie pożegnać matkę.
Mam na imię Katarzyna i jestem córką Izabeli Zabłockiej — kobiety, która przez 15 lat była uznana za zaginioną. Niedawno otrzymaliśmy potwierdzenie najgorszego scenariusza – moja mama została brutalnie zamordowana - podkreśliła na wstępie.
Następnie zaznaczyła, że "nie miała szansy dorastać przy niej".
Jej twarz znam głównie ze starych zdjęć i krótkich wspomnień z dzieciństwa, które coraz bardziej blakną. Nie umiem opisać bólu, jaki noszę w sercu. Mama nie będzie przy mnie w ważnych chwilach — nie zobaczy mojego ślubu, nie pozna swoich wnuków, nie przytuli mnie, kiedy będzie mi źle. Tęsknię za jej głosem, za zapachem jej perfum, za jej śmiechem. Tęsknię za codziennością, którą ktoś mi brutalnie odebrał - kontynuowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 23.06
W dalszej części dramatycznego wpisu spostrzegła, że "po miesiącach nadziei, nieprzespanych nocy i modlitw o jej powrót, zostały nam tylko szczątki… i niewyobrażalna pustka".
Dziś moim jedynym pragnieniem jest godnie pożegnać moją mamę – oddać jej należny spokój, którego została pozbawiona w tak okrutny sposób - kontynuowała.
"Nie potrafię opisać pustki, którą czuję"
Katarzyna Zabłocka wyznała również, że "koszty związane z pogrzebem mamy przerastają moje możliwości finansowe".
Wychowała mnie babcia, która aktualnie ma skromną emeryturę, która ledwo wystarcza na życie i leki. Ja jeszcze się uczę. Zbieram środki na kremację, przewiezienie szczątków z Wielkiej Brytanii - Derby do Polski, pochówek oraz pomnik, który będzie ostatnim śladem po mojej ukochanej mamie. Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc — każda złotówka, każde udostępnienie tej zbiórki przybliża mnie do tego, by mama w końcu mogła spocząć w pokoju - oznajmiła.
Nie potrafię opisać pustki, którą czuję. Straciłam kogoś, kogo szukałam przez całe życie - moją mamę, której tak bardzo mi brakowało i która zasługuje na to, by wreszcie spocząć w pokoju. Pomóżcie mi pożegnać ją z godnością - podsumowala.
Przełom po 15 latach
Izabela Zabłocka pochodziła z Gryfic (woj. zachodniopomorskie) i jesienią 2009 r. wyjechała do pracy w Wielkiej Brytanii, osiadając w Derby. W Polsce pozostawiła dziewięcioletnią córkę. 29 sierpnia 2010 r. zniknęła bez śladu.
Przez lata prowadzono nieudane poszukiwania - zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii - a jej zniknięcie pozostawało zagadką, mimo że córka i rodzina stale apelowali o pomoc
Przełom nastąpił w czerwcu 2025 r., gdy policja hrabstwa Derbyshire znalazła ludzkie szczątki w ogrodzie domu byłej partnerki Izabeli - Anny P. Krótko później stało się jasne, że należą do zaginionej kobiety.
W związku ze sprawą zatrzymano kilka osób, w tym Annę P. oraz 48-letniego mężczyznę, którym postawiono zarzuty morderstwa, utrudniania postępowania i ukrywania ciała.