Do incydentu doszło kilka dni temu w Sosnowcu. Młody mężczyzna zaatakował kierowcę taksówki, po czym uciekł z miejsca zdarzenia, licząc zapewne, że uniknie konsekwencji. Miał jednak pecha.
Gdy pokrzywdzony zgłosił sprawę na policję, okazało się, że sprawcę rozpoznały dwie pracownice sosnowieckiego komisariatu, które zaalarmowały funkcjonariuszy. Dzięki ich czujności 20-latek został szybko zatrzymany.
Pobił taksówkarza, zdemolował wiaty przystankowe
Podczas zatrzymania wyszło na jaw, że mężczyzna miał na sumieniu więcej przewinień. Tego samego dnia zdemolował dwie wiaty przystankowe przy skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Andersa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czytamy w policyjnym komunikacie, 20-latek usłyszał zarzuty za groźby karalne, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu oraz zniszczenie mienia.
Okazuje się, że wspomniane pracownice komisariatu nie po raz pierwszy wykazały się czujnością. W grudniu 2022 roku zauważyły mężczyznę, który na parkingu komisariatu zniszczył jeden z zaparkowanych samochodów. Również wtedy powiadomiły o tym fakcie policjantów, dzięki czemu 29-latek został zatrzymany.
Czytaj także: Zniszczył piwem paczkomat. Szuka go policja z Poznania
"Dzisiaj obie kobiety otrzymały z rąk Komendanta Miejskiego Policji w Sosnowcu podziękowania za szybką i skuteczną reakcję" - podano w policyjnym komunikacie.
Zaledwie kilka dni temu w okolicach dworca PKS w Bielsku-Białej miał miejsce inny brutalny incydent, o którym poinformował "Dziennik Zachodni". 25-letni mężczyzna zaatakował 65-letniego kierowcę taksówki szklaną butelką. Sprawca wpadł w furię, ponieważ taksówkarz nie chciał podzielić się z nim papierosem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.