Podpalił dom, w którym mieszkał z żoną i córką. Nie stanie przed sądem

Sławomir D., który w maju 2024 r. podpalił dom w Myszkowie, nie odpowie karnie za swój czyn. Biegli uznali go za niepoczytalnego. Prokuratura wnioskuje o umorzenie postępowania i skierowanie go na terapię psychiatryczną.

Prokuratura Rejonowa w Myszkowie uznała mężczyznę za niepoczytalProkuratura Rejonowa w Myszkowie uznała mężczyznę za niepoczytalnego
Źródło zdjęć: © Google Street View
Ewa Sas
oprac.  Ewa Sas

Do dramatycznego zdarzenia doszło 22 maja 2024 r. w Myszkowie, gdzie Sławomir D. podpalił dom, w którym mieszkał z żoną i córką. W wyniku pożaru doszło do wybuchu, który wyrzucił stalową bramę na ulicę. Mężczyzna, mający widoczne oparzenia, został szybko zatrzymany przez policję.

Podpalił dom, w którym znęcał się nad żoną i córką

Śledztwo ujawniło, że Sławomir D. był skonfliktowany z żoną, a rodzina miała założoną Niebieską Kartę z powodu licznych interwencji policji. Mężczyzna nadużywał alkoholu i znęcał się psychicznie nad bliskimi, co potwierdziła prokuratura.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagrał rajd kierowcy bmw. Finał mógł być tylko jeden

Biegli psychiatrzy stwierdzili, że Sławomir D. w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny, co uniemożliwia pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Zasugerowali jednak konieczność ambulatoryjnej terapii psychiatrycznej. Prokuratura Rejonowa w Myszkowie, uwzględniając te ustalenia, skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci terapii. Sąd nie wydał jeszcze ostatecznej decyzji.

Straty spowodowane pożarem oszacowano na co najmniej 300 tys. zł. Prokurator przedstawił Sławomirowi D. zarzut uszkodzenia mienia oraz psychicznego znęcania się nad rodziną. Mimo przyznania się do podpalenia, mężczyzna nie przyznał się do znęcania.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów