Do dramatycznego zdarzenia doszło 22 maja 2024 r. w Myszkowie, gdzie Sławomir D. podpalił dom, w którym mieszkał z żoną i córką. W wyniku pożaru doszło do wybuchu, który wyrzucił stalową bramę na ulicę. Mężczyzna, mający widoczne oparzenia, został szybko zatrzymany przez policję.
Podpalił dom, w którym znęcał się nad żoną i córką
Śledztwo ujawniło, że Sławomir D. był skonfliktowany z żoną, a rodzina miała założoną Niebieską Kartę z powodu licznych interwencji policji. Mężczyzna nadużywał alkoholu i znęcał się psychicznie nad bliskimi, co potwierdziła prokuratura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biegli psychiatrzy stwierdzili, że Sławomir D. w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny, co uniemożliwia pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Zasugerowali jednak konieczność ambulatoryjnej terapii psychiatrycznej. Prokuratura Rejonowa w Myszkowie, uwzględniając te ustalenia, skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci terapii. Sąd nie wydał jeszcze ostatecznej decyzji.
Straty spowodowane pożarem oszacowano na co najmniej 300 tys. zł. Prokurator przedstawił Sławomirowi D. zarzut uszkodzenia mienia oraz psychicznego znęcania się nad rodziną. Mimo przyznania się do podpalenia, mężczyzna nie przyznał się do znęcania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.