Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, Krzysztof Ciechanowski, poinformował, że Barbara P. usłyszała zarzut zabójstwa męża. – Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia, odpowiadając jedynie na pytania obrońcy – przekazał rzecznik.
41-letni mąż Barbary P. zmarł w wyniku rany kłutej w okolicy klatki piersiowej. Śledczy zabezpieczyli nagrania z monitoringu oraz zapis rozmowy z numerem alarmowym 112.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymanie i procedury
Zgłoszenie o śmierci męża Barbary P. wpłynęło do policji w poniedziałek, 12 maja, o godzinie 7:05. Zgłaszającą była sama Barbara P., która pracowała w wydziale kryminalnym komendy w Ropczycach.
Tego samego dnia funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Rzeszowie zatrzymali podejrzaną. Zatrzymanie policjantki i zarzuty wobec niej mają poważne konsekwencje dla jej kariery. Policjantka z 14-letnim stażem pracy została objęta procedurą zwolnienia ze służby, co jest standardem w takich przypadkach.
Śledztwo w toku
Obecnie trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragedii. Policja i prokuratura pracują nad zebraniem dowodów i ustaleniem motywu działania podejrzanej.
To bardzo delikatna sprawa, wymagająca dokładnego zbadania – podkreśla rzecznik prokuratury.
Konsekwencje dla służby
Prokuratura złożyła wniosek o aresztowanie Barbary P. na trzy miesiące. Kobiecie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
To trudna sytuacja dla całej komendy – dodaje Agnieszka Olszowy-Szydło.
Policja podkreśla, że zdarzenie nie jest związane z jej obowiązkami zawodowymi.
Przeczytaj też: Przyszedł z nożami przed uczelnię. "Czułam się bezsilna"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.