Pożar domu policjantki. Prokuratura bada usiłowanie zabójstwa

Prokuratura Rejonowa w Bochni wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa po pożarze domu policjantki ze Starego Wiśnicza. W nocy z 17 na 18 lutego pięcioosobowa rodzina cudem uniknęła tragedii. Wstępne ustalenia wskazują na celowe podpalenie.

.Pożar domu policjantki. Prokuratura bada usiłowanie zabójstwa
Źródło zdjęć: © Facebook
Jakub Artych

Do pożaru doszło w nocy z 17 na 18 lutego 2025 roku po godzinie 1. Zgłoszenie wpłynęło do straży pożarnej o 1:49. W momencie wybuchu ognia w domu spała policjantka z wydziału dochodzeniowo-śledczego wraz z mężem i trójką dzieci.

Zastępca Prokuratora Rejonowego w Bochni, Barbara Grądzka, przekazała, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa w związku z umyślnym sprowadzeniem zdarzenia w postaci pożaru domu w Starym Wiśniczu.

To miejsce przeżywa wielkie oblężenie. Tłoczą się i marzną, aby wszystko zobaczyć

Decyzję podjęto po uzyskaniu wstępnej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, który wskazał na możliwość celowego podpalenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wynika ze wstępnej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, który na miejscu wykonywał oględziny, mogło dojść do celowego podpalenia tego budynku. Trwa wyjaśnienie sprawy i ustalanie dokładnej przyczyny pożaru -dodała Grądzka, cytowana przez "Gazetę Krakowską".

Wstępne ustalenia wskazują, że mogło dojść do wycięcia fragmentów elewacji budynku, przez które została wlana substancja łatwopalna. Ze względu na fakt, że pożar wybuchł w domu policjantki z wydziału dochodzeniowo-śledczego, sprawdzane są motywy związane z prowadzonymi przez nią postępowaniami.

W akcji gaśniczej uczestniczyło 26 strażaków z siedmiu zastępów. - W chwili przybycia strażaków pożarem objęty był dach oraz elewacja. Pięć osób samodzielnie opuściło dom - relacjonuje Artur Sroka, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Bochni.

Pożar domu policjantki. Ogromne straty

Straty oszacowano wstępnie na około 200 tys. zł. W trakcie akcji gaśniczej wnętrze domu zostało zalane, co zwiększyło rozmiar zniszczeń.

Prawdopodobnie rodzinę uratowało to, że jedna z córek, chorująca na alergię, wyczuła dym. - Śmierci uniknęli dzięki uchyleniu okna w pokoju córki, która o 1:40 wyczuła dym i zdążyli uciec - relacjonuje krewny rodziny, Aleksander Rzepecki.

Pani Dominika w policji pracuje od 18 lat. Jest zatrudniona w komisariacie w Nowym Wiśniczu. W nocy z 17 na 18 lutego razem z mężem i dziećmi została nagle wybudzona ze snu.

Rodzina ma sypialnie na górze, na dole jest m.in. salon i kuchnia. Najstarsza córka, która ma 14 lat, jest alergikiem i śpi przy lekko uchylonym oknie. Obudził ją dym z zewnątrz, za chwilę zobaczyła, że pali się dach. Natychmiast pobiegła do pokojów obok i wybudziła wszystkich. Zdążyli uciec i wezwać pomoc - relacjonuje w rozmowie z WP Aleksander Rzepecki, szwagier policjantki.

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów zorganizował internetową zbiórkę na odbudowę domu. W opisie zbiórki czytamy: Dominika pomaga wszystkim od 18 lat jako funkcjonariuszka KP Nowy Wiśnicz, a dziś sama potrzebuje pomocy [...]. Odbudujmy wspólnie ich cztery ukochane kąty i niech Hania (9 lat), Hubert (10 lat), Lena (14 lat) wraz z rodzicami zobaczą, że razem możemy zdziałać cuda."

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Spalone auto wojskowe. W środku zwłoki. Dramat przy granicy z Ukrainą
Spalone auto wojskowe. W środku zwłoki. Dramat przy granicy z Ukrainą
7-latek nie żyje. Tragiczny wypadek w Zdunach
7-latek nie żyje. Tragiczny wypadek w Zdunach
Bestialski atak. Przewrócił i kopał kobietę. Pokazali zdjęcie
Bestialski atak. Przewrócił i kopał kobietę. Pokazali zdjęcie
Stał na stopniu śmieciarki. Kia uderzyła. Wstrząsające nagranie
Stał na stopniu śmieciarki. Kia uderzyła. Wstrząsające nagranie
Polka zatrzymana w Hiszpanii. Grozi jej do 8 lat więzienia
Polka zatrzymana w Hiszpanii. Grozi jej do 8 lat więzienia
Chciał odwiedzić groby i bliskich. Od razu trafił do więzienia
Chciał odwiedzić groby i bliskich. Od razu trafił do więzienia
List żelazny. Zapadła decyzja ws. Bartosza G.
List żelazny. Zapadła decyzja ws. Bartosza G.
Kopał kobietę leżącą na ziemi. Brutalny atak w Żyrardowie
Kopał kobietę leżącą na ziemi. Brutalny atak w Żyrardowie
Tragedia o poranku. Nie żyje policjant
Tragedia o poranku. Nie żyje policjant
Łukasz kochał piłkę nożną. Jego 13-letni brat miał zadać mu 40 ciosów
Łukasz kochał piłkę nożną. Jego 13-letni brat miał zadać mu 40 ciosów
Nie żyje 28-latek. Tragedia na A4. Policja ujawnia przyczynę
Nie żyje 28-latek. Tragedia na A4. Policja ujawnia przyczynę
24 lata po śmierci Oli. Zabójca wciąż na wolności
24 lata po śmierci Oli. Zabójca wciąż na wolności