Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Malwina Witkowska | 

Proces patostreamerów. Niewiarygodne, co robili kobietom

11

23 maja w Bytomiu rusza proces dwóch patostreamerów oskarżonych o znęcanie się nad kobietami podczas transmisji internetowych. Zarzuty obejmują także rozpowszechnianie nagiego wizerunku i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.

Proces patostreamerów. Niewiarygodne, co robili kobietom
Niebawem ruszy proces patostreamerów (screen)

W maju przed Sądem Rejonowym w Bytomiu rozpocznie się proces dwóch młodych mężczyzn, znanych w internecie jako "Kawiaq" i "Tucznik". Są oni oskarżeni o znęcanie się nad kobietami podczas transmisji na żywo, które przyciągnęły uwagę tysięcy widzów.

Prokuratura zarzuca oskarżonym nie tylko znęcanie się, ale także rozpowszechnianie nagiego wizerunku bez zgody, usiłowanie doprowadzenia do obcowania płciowego, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu oraz kierowanie gróźb karalnych. W listopadzie 2023 r. podczas jednej z transmisji, jedna z kobiet została pozostawiona bez pomocy po spożyciu alkoholu, co zagrażało jej życiu. Druga kobieta doznała obrażeń wymagających pilnej interwencji medycznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 21-latka leciała z Tel Awiwu. Oto co warszawscy celnicy znaleźli w jej walizce

Śledztwo prowadzone przez Wydział Kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach objęło przesłuchania świadków oraz analizy biegłych z zakresu medycyny sądowej, informatyki śledczej, psychologii i psychiatrii sądowej. Zebrano obszerny materiał dowodowy, w tym materiały z innych postępowań dotyczących oskarżonych.

Podczas jednej z transmisji z mieszkania w Bytomiu, patostreamerzy znęcali się nad półnagą, pijaną dziewczyną. Właściciel mieszkania wyrzucił ich z lokalu. Kolejnego dnia, w hotelu w Gliwicach, jeden z mężczyzn uderzył butelką inną kobietę. Po tych wydarzeniach obaj oskarżeni opuścili Polskę, jednak zostali zatrzymani po powrocie i aresztowani.

Proces patostreamerów

Proces rozpocznie się 23 maja, a kolejne rozprawy zaplanowano na 30 maja oraz w czerwcu i lipcu. Decyzja o ewentualnym wyłączeniu jawności rozprawy jeszcze nie zapadła. Oskarżonym grożą kary do ośmiu lat więzienia za najpoważniejsze zarzuty.

Wiceprezes Sądu Rejonowego w Bytomiu, Monika Serwatka, poinformowała, że wniosek o wyłączenie jawności złożył prokurator oraz obrońca jednego z oskarżonych. "Decyzja, czy rozprawa będzie prowadzona z wyłączeniem jawności, należy do sędziego referenta i (...) nie została jeszcze podjęta" - napisała sędzia Serwatka w odpowiedzi na pytania PAP.

Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zabójstwo na kampusie UW. Mieszko R. przyznał się do winy
Morderstwo na parkingu w Austrii. Nie żyje 34-latka
Zabójstwo na kampusie UW. 22-letni Mieszko R. usłyszy trzy zarzuty
Wstrząsająca śmierć 6-letniego Maksa. Matka i ojczym z zarzutami
Szokujące sceny w Lęborku. Zdemolował samochód sekatorem
Szokujące zachowanie świadków ataku na UW. Rzecznik ministerstwa reaguje
Atak na UW. Co się stanie z zatrzymanym? Strażnik więzienny: "Będzie szok"
Prześwietlili życie napastnika z UW. Fascynowały go militaria
"Był prymusem". Wspominają mordercę z Uniwersytetu Warszawskiego
Adwokatka o Bartoszu G. "Nie przyznał się"
Rektor UW: "Zginęła matka trójki dzieci"
Prokuratura wydała komunikat. Jaki jest stan rannego na UW strażnika
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić