Kierowca wjechał w tłum na słynnej Bourbon Street w Nowym Orleanie. Do zdarzenia doszło kilka godzin po rozpoczęciu Nowego Roku - informuje New York Post. Wypadek miał miejsce w dzielnicy French Quarter.
Początkowo informowano o jednej ofierze. CBS News powołując się na dane policji informuje, że zginęło 10 osób, a 30 zostało rannych. W Nowym Orleanie spodziewano się dużych tłumów z okazji obchodów Nowego Roku oraz meczu futbolu amerykańskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykańskie media dodają, że do mediów społecznościowych trafiły nagrania z wypadku. Jim Mowrer, weteran armii USA w serwisie X przekazał, że był świadkiem zdarzenia. Twierdzi, że "widział SUV-a pędzącego i przejeżdżającego ludzi". -Szacunkowa liczba zgonów dwucyfrowa - dodał.
Czytaj więcej: Groźny incydent przed sylwestrem w Toruniu. Wezwano lekarza
Reporter portalu CBS News dodał, że kierowca po potrąceniu ludzi wysiadł i zaczął strzelać, na co policja również odpowiedziała ogniem. Nie wiadomo, czy napastnik przeżył. Mowrer dodał, że widział liczne ofiary, jednak nikt nie miał ran postrzałowych.
To tragiczne wydarzenie miało miejsce w czasie, gdy miasto było pełne turystów i mieszkańców świętujących Nowy Rok. Władze apelują o ostrożność i śledzenie dalszych informacji na temat tego incydentu. Trwa śledztwo w sprawie - donosi New York Post.
Czytaj więcej: Szukają do pracy w Niemczech. Płacą nawet 19 tys. złotych
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.