Sceny nad zalewem. Ciało dryfowało na wodzie
Policja z Myszkowa poinformowała o tragicznym utonięciu około 50-letniego mężczyzny w Zalewie Porajskim (woj. śląskie). 30 sierpnia po godzinie 13:00 dryfujące ciało zauważyli plażowicze. - Osoba wypadła z jednostki pływającej - wyjaśniają strażacy z OSP KSRG Poraj.
Policja z Myszkowa przekazała smutne wieści. Dziś po godzinie 13:00 z wody Zalewu Porajskiego wyłowiono ciało mężczyzny w wieku około 50 lat. Zwłoki zauważyła przypadkowa osoba, która niezwłocznie wezwała służby ratunkowe. Na miejscu pracowali funkcjonariusze oraz prokurator, który zlecił sekcję zwłok w celu ustalenia przyczyny śmierci.
Według danych zbieranych przez służby, od początku kwietnia do 20 sierpnia 2025 roku utonęło 121 osób. Bardziej szczegółowe źródła podają, że od kwietnia do 16 czerwca zginęło już 45 osób, a tylko od początku lipca – 17.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
32-latek tworzył łańcuch życia i zmarł. Ekspert alarmuje
Z kolei z danych opublikowanych przez Policję za rok 2024 wynika, iż odnotowano w Polsce 488 wypadków utonięć, w których zginęły 444 osoby, w tym 59 kobiet. Najwięcej ofiar to osoby powyżej 50. roku życia (215), następną grupę stanowią osoby w wieku od 31 do 50 lat (150).
Najgroźniejszymi zbiornikami okazały się rzeki (121 utonięć), jeziora (112), stawy (73), zalewy (36) oraz morze (18). Do najczęstszych okoliczności należały: kąpiel w miejscu niestrzeżonym, choć dozwolonym (79), kąpiel w miejscu zabronionym (37), nieostrożność nad wodą (34) oraz podczas łowienia ryb (22). W 89 przypadkach ofiary spożywały alkohol przed utonięciem.
Co nas najbardziej zabija nad wodą?
Analiza danych ujawnia, że najczęstszymi przyczynami utonięć są kąpiele w niestrzeżonych lub zabronionych miejscach, alkohol, brak umiejętności pływania, brawura i lekkomyślność oraz nieostrożne zachowania, np. podczas łowienia ryb.
Ratownik st. kpt. Jakub Friedenberger podkreśla w rozmowie z Radiem Gdańsk, że nieumiejętne udzielanie pomocy topiącemu się może jeszcze bardziej zaszkodzić. Tonący często chwyta ratownika i niemal wciąga go pod wodę, a to prowadzi do niebezpiecznej sytuacji, w której oboje zaczynają tonąć.
Apel służb: rozwaga to podstawa
Zdarzenia takie jak tragiczny przypadek w Zalewie Porajskim przypominają, że nie można bagatelizować zagrożeń nad wodą. Policja i ratownicy zachęcają, by zachować rozwagę, unikać alkoholu podczas kąpieli, wybierać tylko strzeżone miejsca oraz zwracać uwagę na osoby w naszym otoczeniu. To może uratować życie – zarówno nasze, jak i innych.