Śmierć podczas interwencji. Byli policjanci znów staną przed sądem
Głośna sprawa ponownie trafi na wokandę. Proces dwóch byłych policjantów, oskarżonych o przekroczenie uprawnień oraz nieumyślne spowodowanie śmierci mężczyzny podczas interwencji ulicznej, rozpocznie się od nowa. Po uchyleniu wyroku uniewinniającego sprawa wraca przed sąd w Świdniku.
Najważniejsze informacje
- Sprawa dotyczy wydarzeń z sierpnia 2020 roku w Lublinie.
- Proces ruszy ponownie przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód.
- Policjanci zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień.
W lutym przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód w Świdniku ponownie ruszy proces dwóch byłych funkcjonariuszy policji. Sprawa będzie rozpatrywana od początku po tym, jak sąd drugiej instancji uchylił wcześniejszy wyrok uniewinniający. Byli policjanci zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci mężczyzny zatrzymanego podczas interwencji ulicznej. Obaj nie są już związani zawodowo z formacją.
Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"
Powodem wznowienia postępowania są zastrzeżenia sądu odwoławczego co do wcześniejszej oceny materiału dowodowego. Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie, sędzia Marta Śmiech, sąd drugiej instancji nie ma możliwości skazania osoby, która została wcześniej uniewinniona, dlatego jedynym rozwiązaniem było uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W ocenie sądu okręgowego dowody wskazują, że to uniewinnienie jest niezasadne, a zastosowane środki przymusu bezpośredniego były nieadekwatne. Chodzi o moment, w którym pokrzywdzony po ucieczce zatrzymał się i nie było już z jego strony agresji, która by uzasadniała użycie siły fizycznej – wyjaśniła rzecznik.
W uzasadnieniu wrześniowej decyzji o uchyleniu wyroku Sąd Okręgowy w Lublinie wskazał m.in. na błędną ocenę zgromadzonych dowodów, nieprawidłowe ustalenia faktyczne oraz niewystarczające przeanalizowanie nagrań z monitoringu, które miały kluczowe znaczenie dla sprawy.
Śmierć podczas interwencji policji
Do tragicznego zdarzenia doszło na początku sierpnia 2020 roku w rejonie ulicy Łęczyńskiej w Lublinie. Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące agresywnego mężczyzny. Po krótkim pościgu funkcjonariusze obalili Tomasza K. na ziemię, zastosowali chwyty obezwładniające i założyli mu kajdanki. Zdaniem prokuratury, sposób przeprowadzenia interwencji doprowadził do ograniczenia możliwości oddychania zatrzymanego, co w konsekwencji miało skutkować jego śmiercią.
Z opinii biegłych wynika, że Tomasz K. zmarł na skutek tzw. asfiksji restrykcyjnej, będącej efektem ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Badania wykazały również obecność substancji psychotropowych w jego organizmie.
Wobec wątpliwości co do zasadności wcześniejszego uniewinnienia sprawa wraca na wokandę. Obrońcy zapowiedzieli złożenie wniosku o powołanie trzeciego biegłego z zakresu taktyki i technik interwencji. Na ich wniosek sąd zdecydował o odroczeniu pierwszej rozprawy do 4 lutego 2026 roku. Jak tłumaczyli adwokaci, oskarżeni obecnie pracują za granicą, co uniemożliwia im wcześniejszy udział w postępowaniu.