Śmierć strażaka w Białym Dunajcu. Rodzina walczy o sprawiedliwość

Śmierć Pawła Ziętkowicza, młodego strażaka z Białego Dunajca, wciąż owiana jest tajemnicą. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", mimo dostępnych dowodów, do tej pory nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za brutalne pobicie. Rodzina i bliscy wciąż czekają na sprawiedliwość.

Mija 7 miesięcy od śmierci 25-letniego Pawła  Mija 7 miesięcy od śmierci 25-letniego Pawła
Źródło zdjęć: © Facebook, TVN Uwaga
Malwina Witkowska

Tragedia, która wydarzyła się w remizie w Białym Dunajcu, wstrząsnęła lokalną społecznością. Paweł Ziętkowicz, 25-letni strażak, zmarł po brutalnym pobiciu podczas imprezy zakrapianej alkoholem. Mimo upływu ponad pół roku, sprawcy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Rodzina zmarłego nie ustaje w walce o sprawiedliwość.

Prokuratura w Zakopanem prowadzi śledztwo, które trwa już ponad pół roku. Śledczy badają, czy pobicie było bezpośrednią przyczyną śmierci Pawła. Jak donosi "Tygodnik Podhalański", rodzina zmarłego nie zgadza się z opinią, że przyczyną zgonu mógł być upadek na kamień. Matka Pawła, Anna Ziętkowicz, podkreśla, że obrażenia syna nie mogły powstać w wyniku takiego upadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Świat bez nich byłby smutny". Polacy mówią o kobietach

Dowód z remizy. Upubliczniono nagranie

"Tygodnik Podhalański" dotarł do nagrania, na którym widać, jak Paweł jest uderzany w głowę i inne części ciała podczas pobytu w remizie. Choć po chwili podnosi się, porusza się chwiejnym krokiem. Na filmie widać również, jak jedna z osób obecnych na imprezie próbuje powstrzymać napastnika.

Mimo to do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów. Rodzina zmarłego wynajęła adwokata, który reprezentuje ich interesy. Anna Ziętkowicz, matka Pawła, nie potrafi zrozumieć, dlaczego śledztwo trwa tak długo i dlaczego nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć jej syna.

Prokuratura powinna się zająć również zacieraniem śladów, które miało miejsce w remizie. Krew po pobiciu była ścierana. Jak w ogóle mogą funkcjonować strażacy, którzy zezwalali na takie alkoholowe imprezy w swojej siedzibie? Cały czas czekam na sprawiedliwość, ale coraz mniej w nią wierzę - mówi Anna Ziętkowicz w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".

Prokuratura zapewnia, że wszystkie okoliczności zdarzenia są znane i zostaną dokładnie ocenione po zakończeniu czynności procesowych. Jednocześnie wskazuje, że na obecnym etapie śledztwa nie jest możliwe udzielenie szczegółowych informacji. Rodzina Pawła wciąż oczekuje na sprawiedliwość i pełne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragicznej śmierci.

Wybrane dla Ciebie
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Policja szuka nastolatków. Upublicznili ich wizerunki
Policja szuka nastolatków. Upublicznili ich wizerunki
Ojciec 46-letniego Marcina nie kryje żalu. "Liczę na sprawiedliwość"
Ojciec 46-letniego Marcina nie kryje żalu. "Liczę na sprawiedliwość"
19-latek z Ukrainy wydalony z Polski. Groził i bił partnerkę
19-latek z Ukrainy wydalony z Polski. Groził i bił partnerkę
BMW wjechało w dom w Sokołowie Podlaskim. 53-latka trafiła do szpitala
BMW wjechało w dom w Sokołowie Podlaskim. 53-latka trafiła do szpitala