Tak wyglądał dzień po tragedii w Namysłowie. "Nogi się ugięły"

24 listopada w Namysłowie doszło do tragicznego zdarzenia. Podczas rodzinnego obiadu Krzysztof K. zastrzelił rodziców i starszego brata. - Każdy z nas ma traumę - powiedziała po tym zdarzeniu jedna z mieszkanek Namysłowa, cytowana przez "Fakt".

Tragedia w Namysłowie. Sąsiedzi zabrali głosTragedia w Namysłowie. Sąsiedzi zabrali głos
Źródło zdjęć: © KPP Namysłów
Mateusz Domański

W Namysłowie doszło do prawdziwego horroru. Krzysztof K. w trakcie rodzinnego obiadu zamordował rodziców i starszego brata. Wszystko działo się w domu Janusza i Małgorzaty K. - sprawca mieszkał z rodzicami.

Na spotkanie zaprosił trzech braci - dwaj z nich nie dotarli. Obecny był tylko 39-letni Marek, z partnerką i córeczkami. Krzysztof K. go zabił, a następnie więził i pastwił się nad bratową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tylko u nas! Tomasz Jacyków ocenił styl Danuty Martyniuk!

Kobiecie udało się uciec z domu teściów. Od razu zawiadomiła policję. 25 listopada nad ranem do akcji wkroczyli antyterroryści. Krzysztof K. wówczas już nie żył - strzelił sobie w głowę.

Aktualnie dom, w którym doszło do tragedii, jest zamknięty na cztery spusty.

Kto tam zamieszka? Ja bym to zburzyła. Za niską kwotę może ktoś kupi ten dom, ludzie nie mają hajsu, muszą mieć dach, więc kupią go za grosze. Tam wszędzie musi być krew - powiedziała jedna z mieszkanek Namysłowa w rozmowie z "Faktem".

Namysłów. Tak zareagowali na tragedię

Gdy kupcy, którzy dobrze znali zamordowane małżeństwo, dowiedzieli się o tragedii, byli w wielkim szoku.

Zawsze, gdy rano wstaję, włączam wiadomości. Usłyszałam o Namysłowie. Sama pod nosem uśmiechnęłam się, co się dzieje w tym Namysłowie. Gdy dojechałam na targ i usłyszałam, że chodzi o Janusza i Gosię, nogi mi się ugięły... To niemożliwe, że oni nie żyją - powiedział "Faktowi" pani Grażyna.
Byłam taka roztrzęsiona, mimo że to nie rodzina, ale ich znałam. Byliśmy przez tyle lat sąsiadami, prawie jak rodzina - dodała.
Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany