Tragedia w Grazu. Nowe fakty o zamachu w szkole

W jednej ze szkół w Grazu w Austrii doszło do tragicznego zamachu, w wyniku którego życie straciło dziesięć osób. Z każdym dniem śledztwo przynosi nowe informacje – służby śledcze ujawniają kolejne szczegóły dotyczące tożsamości sprawcy.

 Zamachowiec zabił 10 osób w Austrii Zamachowiec zabił 10 osób w Austrii
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ANTONIO BAT
Malwina Witkowska

Najważniejsze informacje

  • Zamach w szkole w Grazu pochłonął życie dziesięciu osób.
  • Sprawca, Artur A., działał sam i miał pozwolenie na broń.
  • Śledczy badają motywy zamachowca, który popełnił samobójstwo.

Zamach w szkole w Grazu

W Grazu doszło do tragicznego zamachu w jednej z tamtejszych szkół, który pochłonął życie dziesięciu osób. Sprawcą okazał się 21-letni Artur A., były uczeń szkoły średniej BORG Dreierschützengasse. Mężczyzna usiłował wtargnąć do jednej z klas w czasie, gdy w budynku przebywało od 350 do 400 uczniów. Według ustaleń służb, zamachowiec był starannie przygotowany – miał przy sobie pistolet Glock 19, śrutówkę oraz znaczne ilości amunicji.

Śledczy wciąż badają motywy działania Artura A., który był osobą introwertyczną i pasjonował się grami komputerowymi. Mimo że działał sam, jego atak był starannie zaplanowany. Napastnik nie znał większości swoich ofiar, z wyjątkiem nauczycielki, która wcześniej go uczyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wjechał na czerwonym. Poszkodowany miał zakaz sądowy

Przygotowanie do ataku w szkole

Artur A. wszedł do szkoły przez główne wejście, uzbrojony i gotowy do działania. Strzelał głównie na drugim i trzecim piętrze budynku. Atak trwał siedem minut, po czym zamachowiec popełnił samobójstwo w szkolnej toalecie. Przy sobie miał jeszcze zapasy amunicji, które mogłyby pozwolić mu na kontynuowanie ataku.

Artur A. mieszkał z matką i braćmi w Grazu. Jego matka jest Austriaczką, a ojciec pochodzi z Armenii. Sprawca nie ukończył szkoły, a w ostatnich latach korzystał z rządowych programów dla bezrobotnych. Miał pozwolenie na broń, ale tylko na jej posiadanie, nie na noszenie.

Przed atakiem Artur A. przesłał nagranie wideo, w którym prosił o wybaczenie i dziękował matce za opiekę. Jego matka odtworzyła nagranie 24 minuty po jego otrzymaniu i natychmiast poinformowała policję, jednak było już za późno, by zapobiec tragedii.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Spytali o papierosa. Potem go skatowali
Spytali o papierosa. Potem go skatowali
Mieli w walizkach po 40 kg marihuany. Jest wyrok w sprawie Brytyjczyków
Mieli w walizkach po 40 kg marihuany. Jest wyrok w sprawie Brytyjczyków
Chciał udusić partnerkę. Poznali się kilka miesięcy wcześniej
Chciał udusić partnerkę. Poznali się kilka miesięcy wcześniej
Poszczuł policjantów psem. Tragiczny finał. Nie żyje 39-latek
Poszczuł policjantów psem. Tragiczny finał. Nie żyje 39-latek
Trzy ciała w aucie. Sołtys ujawnia ws. 32-latka
Trzy ciała w aucie. Sołtys ujawnia ws. 32-latka
Nagle padły strzały. Mężczyzna ranił funkcjonariuszy
Nagle padły strzały. Mężczyzna ranił funkcjonariuszy
Zwłoki dzieci w Borowej. Sąsiedzi zabierają głos. "Koszmar"
Zwłoki dzieci w Borowej. Sąsiedzi zabierają głos. "Koszmar"
Brutalny atak na Polkę w Niemczech. Policja publikuje rysopis sprawcy
Brutalny atak na Polkę w Niemczech. Policja publikuje rysopis sprawcy
Nie zauważył 15-latki. Dramat na drodze w Radomicach
Nie zauważył 15-latki. Dramat na drodze w Radomicach
Dramat w Przemyślu. 33-latek miał zgwałcić syna partnerki
Dramat w Przemyślu. 33-latek miał zgwałcić syna partnerki
Myślał, że to dzik. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa 68-latka
Myślał, że to dzik. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa 68-latka
Zginął na miejscu. Auto zmiażdżone. Tragedia o poranku
Zginął na miejscu. Auto zmiażdżone. Tragedia o poranku