Tragiczna pomyłka na Wyspach. "Zastrzelili mojego tatę"

Barry Dawson został zastrzelony przez okno swojego domu w Stanley w Anglii. Jak informuje brytyjski portal "Metro", istnieje przypuszczenie, że sprawcy mogli pomylić go z kimś innym. Policja prowadzi dochodzenie, mające na celu wyjaśnienie okoliczności zbrodni.

60-latek został zastrzelony w swoim domu. Przez pomyłkę?  60-latek został zastrzelony w swoim domu. Przez pomyłkę?
Źródło zdjęć: © Facebook, Pexels | Metro
Malwina Witkowska

Tragedia, która miała miejsce w Stanley, w hrabstwie Durham w Anglii, wstrząsnęła lokalną społecznością. Barry Dawson, 60-letni pracownik fabryki chipsów, został brutalnie zastrzelony w swoim własnym domu.

Jak informuje brytyjski portal "Metro", dwóch napastników podeszło do okna jego mieszkania, gdzie jeden z nich wybił szybę, a drugi oddał śmiertelny strzał. Wszystko wydarzyło się w środku dnia, co jeszcze bardziej szokuje i budzi niepokój wśród mieszkańców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szalona jazda 19-latka. Rajd zakończył na drzewie

W momencie, gdy napastnicy uciekali, słychać było krzyki syna pana Dawsona, który wołał: "Zastrzelili mojego tatę". Po tragedii, policja aresztowała 37-letniego mężczyznę i 35-letnią kobietę, którzy są podejrzewani o spisek mający na celu popełnienie morderstwa.

Jak informuje "Metro", detektyw Neil Fuller, prowadzący śledztwo, zaapelował do wszystkich świadków, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia, o pilny kontakt z policją. Dochodzenie wciąż trwa.

Zastrzelili go w biały dzień

Z relacji przyjaciół Barry’ego Dawsona wynika, że ofiara mogła zostać pomylona z kimś innym. "Barry był porządnym człowiekiem, który nigdy nie zasłużył na taki los" – powiedział jeden z jego bliskich przyjaciół, cytowany przez "Metro". Wszyscy, którzy znali Barry’ego, podkreślają, że był to człowiek o nieskazitelnej reputacji, który nigdy nie miał żadnych problemów z prawem ani nie wchodził w konflikty.

Policja zwróciła szczególną uwagę na pojazd, który mógł być związany z morderstwem. Chodzi o biały samochód Seat Arona, który został zauważony w okolicy miejsca zdarzenia. Pojazd ten został później znaleziony porzucony, a obecnie jest badany przez śledczych w poszukiwaniu jakichkolwiek dowodów, które mogłyby pomóc w rozwikłaniu tej tajemniczej tragedii.

Jak donosi portal metro.co.uk, śmierć Barry'ego Dawsona wywołała ogromny szok. Jego rodzina jest zdruzgotana tragicznym wydarzeniem, a przyjaciele wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany