Tragiczny wypadek na kolei. Prokurator żąda 5 lat więzienia
W Budzyniu w Wielkopolsce doszło do tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranny. Prokurator domaga się 5 lat więzienia dla oskarżonego kierowcy 20-tonowej ciężarówki - informuje Głos Wielkopolski.
Do wypadku doszło 10 stycznia ubiegłego roku, gdy 25-letni Bartosz Ż., prowadząc ciężarówkę z ładunkiem stalowej blachy, wjechał na przejazd kolejowy w Budzyniu. Wszystko miało ważyć 20 ton. Kabina pojazdu przejechała przez tory, ale naczepa utknęła, co doprowadziło do zderzenia z pociągiem.
Czytaj więcej: Dramatyczne prognozy. To uderzy we wszystkich Polaków
Na miejscu zginął 60-letni pracownik PKP, a maszynista zmarł miesiąc później w szpitalu. Do szpitala trafiły też dwie inne osoby jadące pociągiem. Straty oszacowano na 6 mln zł - przypomina Głos Wielkopolski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjna propozycja Trumpa. "Nie do przyjęcia"
Eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych określili, że przyczyną wypadku na przejeździe był wjazd pojazdu, niezachowanie przez kierującego szczególnej ostrożności i niezatrzymanie się przed znakiem STOP.
Obrona argumentowała, że oblodzenie uniemożliwiło zjazd z torów, a wysokie krzaki i mgła pogorszyły widoczność. Mimo to, prokurator wniósł o 5 lat więzienia dla oskarżonego, podkreślając jego "nieodpowiedzialne zachowanie". W mowie końcowej wskazał, że potwierdzają to świadkowie, a także opinia sporządzona przez biegłego z zakresu ruchu drogowego rekonstrukcji wypadków drogowych - donosi Głos Wielkopolski.
Obrońca Krzysztof Wyrwa zakwestionował raport biegłego, twierdząc, że eksperyment procesowy był przeprowadzony nieprawidłowo. Zwrócił uwagę na brak nagrania z kamery lokomotywy, które mogłoby być kluczowym dowodem. Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony 4 marca.
Czytaj więcej: Zmarła w wyniku pomyłki. Tragedia w krakowskim szpitalu