Ukraińcy zlikwidowali kolaboranta. Użyli "Baby Jagi"
Rosyjski kanał SOTA, donosi o śmierci Władimira Leontiewa, którego mianowano "burmistrzem" Nowej Kachowki po zajęciu jej przez okupanta. Ukraińskie Siły Zbrojne raniły go podczas ataku przy użyciu dronów "Baba Jaga". Leontiew zmarł w szpitalu.
Władimir Leontiew, nominowany przez Rosjan na "burmistrza" okupowanej Nowej Kachowki, nie żyje. Jak podaje SOTA, kolaborant zginał w wyniku ataku dronów "Baba Jaga", który przeprowadzono w środę, 1 października rano.
Poszkodowany Leontiew miał trafić z obrażeniami do szpitala. Nie udało się go uratować. O śmierci kolaboranta poinformował Wołodymyr Saldo, gubernator okupowanej przez Rosjan części obwodu chersońskiego. - Był naszym wiernym towarzyszem i współpracownikiem - napisał rosyjski namiestnik.
"Wojna będzie stanowiła zaskoczenie". Ekspert o ataku Rosji
Leontiew został oskarżony przez prokuraturę ukraińską o współpracę z wrogiem w kwietniu 2022 roku. Sąd w Ukrainie skazał go zaocznie za porwanie i tortury mera Berysławia. Ciążył na nim również wyrok za bezprawne więzienie dziennikarza i samorządowców. W chwili śmierci miał 67 lat.
Drony "Baba Jaga" to bezzałogowce używane przez Ukraińców do uderzeń w szczególności w porze nocnej, bowiem są wyposażone w kamery termowizyjne i na podczerwień. Mogę one transportować ładunki wybuchowe o wadze do 20 kg. Są wykorzystywane do ataku na różne cele - pozycje przeciwnika, składy, wozy bojowe i opancerzone.