Do tragicznego zdarzenia doszło w Święta Bożego Narodzenia 2022 r., kiedy to właściciel mieszkania znalazł ciało 56-letniego Ukraińca. Jak informowała PAP, według biegłych, przyczyną zgonu były liczne rany kłute w obrębie klatki piersiowej, do serca i płuc.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Ostrołęce wykazało, że oskarżony, inny Ukrainiec, zadał trzydzieści ciosów ostrym narzędziem, z czego 21 z dużą siłą. Ofiara i oprawca pracowali w jednej firmie - spółdzielni mleczarskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Początkowo oskarżony przyznał się do zbrodni, tłumacząc swoje działanie zazdrością o kobietę. Jednak później zmienił zeznania, wskazując na inną osobę jako sprawcę.
W toku prowadzonego postępowania, oskarżony zmienił swoje stanowisko, nie przyznał się do zabójstwa i oświadczył, że był on jedynie obecny podczas zdarzenia, jednak nie on zabił. Jako sprawcę zbrodni wskazał zupełnie inną osobę — mówiła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz w rozmowie z Polskim Radiem RDC.
Mimo to, Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznał go za winnego i skazał na 25 lat więzienia.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce podzielił argumentację przedstawioną w umowie oskarżycielskiej przez prokuratora, który wniósł o wymierzenie oskarżonemu bezwzględnej kary do 25 lat pozbawienia wolności. Poza tym sąd również orzekł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na życiu córki pokrzywdzonego kwotę 50 tys. zł — przekazała RDC Łukasiewicz.
Obrońca oskarżonego złożył apelację, a Sąd Apelacyjny w Białymstoku ma rozpatrzyć tę sprawę. Termin rozpoznania apelacji nie został jeszcze ustalony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.