Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Malwina Witkowska
Malwina Witkowska | 

Widziała śmierć 14-latka na Woli. Jej relacja mrozi krew w żyłach

26

Do wypadku doszło w piątek, 3 stycznia, około godziny 17.00. Na warszawskiej Woli 14-letni chłopak zginął pod kołami busa. W rozmowie z "Faktem", pani Anna (imię zmienione), świadek tej tragedii, opowiedziała o dramatycznych chwilach, które widziała.

Widziała śmierć 14-latka na Woli. Jej relacja mrozi krew w żyłach
Mężczyzna, który śmiertelnie potrącił 14-latka został zatrzymany (KRP IV - Wola, Bemowo)

Na warszawskiej Woli doszło do tragicznego wypadku. Kierowca busa potrącił 14-latka na oznakowanym przejściu dla pieszych. Pomimo szybkiego wezwania pomocy, chłopiec zmarł w szpitalu.

Mężczyzna nie udzielił pomocy poszkodowanemu i zbiegł po wypadku. Andrzej K. został zatrzymany 5 stycznia. Miał w organizmie dwa promile alkoholu. Ponadto 43-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pieszy wszedł na czerwonym świetle. Mocne nagranie z Zielonej Góry

Świadek o wypadku na Woli

Pani Anna była świadkiem wypadku. Wspomina, że nagle usłyszała huk. - Nie było żadnego innego dźwięku. Żadnego krzyku. Jak się odwróciłam, to zobaczyłam chłopca pod kołami samochodu. Widziałam to wszystko. To przerażające - powiedziała w rozmowie z "Faktem" pani Anna.

Kobieta została przesłuchana przez policję. To właśnie ona, natychmiast ruszyła na pomoc. – Pobiegłam do niego. On nie miał pulsu. Widziałam, że jest źle. Miał straszne obrażenia głównie górnej części ciała, głowy. Dzwoniłam po pogotowie. Szukałam pomocy w pobliskim punkcie medycznym – oznajmiła.

Potrąconego 14-latka reanimował zawodowy żołnierz, który przypadkowo stał się świadkiem wypadku. Jak donosi "Fakt", dzięki jego szybkiej reakcji, udało się przywrócić krążenie. Mimo starań, obrażenia okazały się zbyt poważne. Chłopak zmarł w szpitalu.

Wypadek na Woli. Nie żyje 14-latek

14-letni Maksym, który zginął w tragicznym wypadku, był obywatelem Ukrainy. Najprawdopodobniej wracał z zakupów, niosąc ze sobą siatkę. Pani Anna, wstrząśnięta dramatycznymi wydarzeniami, apeluje o surowe ukaranie sprawcy. Podkreśla, że takie tragedie są nie do przyjęcia i nie powinny się wydarzać.

Tragiczne wydarzenie poruszyło warszawiaków i wywołało szeroką reakcję społeczną. Firma kurierska, która współpracowała z kierowcą, wydała oświadczenie, podkreślając niezależność swoich partnerów serwisowych i zapewnia współpracę z policją. Sprawą zajmuje się prokuratura. Podejrzanemu grozi do 25 lat więzienia.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Graz. 12 minut przed atakiem Arthur A. opublikował zdjęcie i wymowny wpis
Głodne i brudne. Lekarz nigdy wcześniej nie widział takich zaniedbań
Zbiorowy gwałt na 12-latce. Francuski sąd ogłosił wyroki
Wenezuelczyk w areszcie. Wstrząsający opis ataku na Klaudię K.
Nie chciał zapłacić 16 zł za kurs. Groził śmiercią taksówkarzowi
Wenezuelczyk chciał zabić 24-latkę? Wiadomo, co robił w Polsce
Wenezuelczyk miał napaść Polkę. Są nowe informacje. Świadek zabrał głos
Wyszedł 15 minut przed horrorem. Polak znał sprawcę masakry w Austrii
Atak nożownika w Olsztynie. Sąd zdecydował ws. Oleksandra S.
Zaniepokoił ich odór na klatce. Straszne odkrycie w Tarnobrzegu
Egzekucja w USA. Ostatnie słowa skazanego na śmierć
Zabójstwo Natalii z Gortatowa. Jej mąż zmieni zeznania?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić